Oswoiłam się z myślą metamorfozy i nie mogę się doczekać. W duchu sobie myślę, że nie ma tego złego bo mi tuje akurat w tym miejscu zgrzytały

Zresztą jak żyć bez zmian w ogrodzie


Ja już mam plan i tak wygląda:
Wykopiemy tuje może jak najszybciej, pomalujemy płot. Przerobię sobie ziemię z dobrociami pod cisy, wykopię wszystkie tulipany, które tam rosną i zostawię do jesieni. Będę polować na ładne cisy. Teraz trawy szybko rosną więc nie będzie łyso, zwłaszcza na nowym płocie

Tak w ogóle nie wiem czy wiecie, ale ten płot nie jest zbyt piękny, bo to tył płotu sąsiada i mam nadzieję, że ten ciemny kolor nie uwidoczni krzywizn aż tak bardzo.
W zależności od tego kiedy kupię cisy to będę sadzić. Może nawet jesienią. Co do traw tam rosnących przyda im się podział. Zostaną wykopane i zastanowię się czy nie zostawię po jednej lub dwóch po obu stronach, ale nie trzy bo jest za gęsto. Mam tam jeszcze jeden pomysł na tle żywopłotu cisowego, ale to niebawem

Tutaj od razu mam do Was pytanie czy jest odmiana kosaćców, które nie lubią pełnego słońca? Elaborat mi wyszedł