Ania hosty w donicach nie wiem czy przetrwają zimę - donice nie są docieplone, to ich pierwszy sezon więc okaże się wiosną czy przetrwały.
Nie będę ich dołowała w ziemi, ani chowała - no może do wiaty wstawię.
Nawet jak zimy nie przetrwają to i tak finansowo wyjdę na tym lepiej niż zmieniać kompozycje donicowe trzy razy w sezonie.
Obecnie stawiam na oszczędność czasu i pieniędzy

Lidka najbardziej kuszą wiosenne kwiaty do donic. Ja jednak tnę koszty ogrodowe. Jak przeliczyłam ile kasy wydaje na obsadzenie wszystkich donic sezonowymi roślinami, które zmieniam trzy / cztery razy w sezonie to zrezygnowałam.
W tym sezonie wiosną posadziłam hosty, trawy, paprocie i mam tojeść rozesłaną już od kilku sezonów (zimuje bez problemu w donicach). Tak będą do przyszłego roku

Edyta oczywiście, że się uda

Kasia mam to szczęście, że jestem zadowolona z swojego ogrodu. Wiele ogrodów mi się podoba i oglądam je z ogromną przyjemnością, ale to nie znaczy, że u siebie zacznę robić zmiany.
Jedno jest pewne gdybym kolejny raz miała tworzyć swój nowy ogród to byłby zupełnie inny od obecnego

MiluniaB napisał(a)

Edyta oczywiście, że się uda

pracuje nad tym
ograniczam gatunki

UrszulaB słusznie zauważyłaś - zdecydowana większość to osoby, które cały czas zmieniają coś w swoich ogrodach.
Jak kto lubi - są też tacy, których relaksuje praca w ogrodzie.
Ja zdecydowanie do nich nie należę. Praca to praca - nie ma dla mnie znaczenia czy zawodowa czy w ogrodzie.
To co mam do zrobienia ogrodowego to robię, a później odpoczynek

Ela tak - rośliny się przyjęły i nabrały masy - taki dojrzały ogród najbardziej lubię.
Elu - podziwiam, że Tobie się chce ciągle coś robić. Ty chyba jednak to lubisz.
Ja kiedyś nie wyszłam z ogrodniczej bez kupienia rośliny, a teraz to nawet cebulowych w Biedronce i Lidlu nie kupuję. Jak sobie przypomnę te całe skrzynki, setki cebul do sadzenia to się cieszę, że ten etap mam za sobą

Edyta to jesteś na dobrej drodze - powodzenia

Cześć, zaglądałam już tu, ale się nie odzywałam.

Bardzo mi się podoba Twoja filozofia, o której Ty i dziewczyny piszecie w ostatnich wpisach. Żeby jednak osiągnąć taki stan, aby ogród tylko pielęgnować i obserwować, jak on sam się zmienia, rosną i pełnieją rośliny. Nie zmieniać na siłę, ewentualnie interweniować, gdy coś się dzieje.

MiluniaB napisał(a)

Jedno jest pewne gdybym kolejny raz miała tworzyć swój nowy ogród to byłby zupełnie inny od obecnego

Ciekawe co piszesz - tzn. jaki?