Sylo, jak już pokończysz robienie rabatek to same Ci "wyjdą" najlepsze miejsca na posadzenie tulipanów.Przenoszenie tylu cebul wsadzonych prosto w ziemię, jak się zmienia większe nasadzenia, jest okropnie męczące. Już lepiej poczekać na skończenie głównych prac i na sam koniec wsadzić cebule.

Jak Cię znam, już za rok będzie u Ciebie drugi Keukenhof
Juziu_G, na pewno udadzą Ci się tulipany w każdych warunkach. Mnie się wydawało, że w cieniu nie zakwitną, a tu proszę: te kremowe rosną w klombach od strony północnej, gdzie słońce jest tylko do godz. 11-ej, a przez resztę dnia głęboki cień. Papuzie też tam dały sobie radę w zeszłym roku.
Danusiu, mam też późne odmiany i na nie najbardziej czekam, bo są najładniejsze. Jestem bardzo ciekawa białych odmian, które dokupiłam jesienią.
Sebo, arcobaleno, agato19762 pozdrawiam Was tulipanowo & wiosennie
Marzenko2007, dziękuję, Te paskowane to odmiana "Bloemenlust".
Polu, wasko, epodlasie, dziękuję za odwiedzinki.
monteverde, dziękuję za życzenia. Jeśli chodzi o zakładanie ogrodu- miałam projektanta. Teraz robię już po swojemu.
anetanko, , jak pierwszy raz sadziłam tulipany wydawało mi się, że kupiłam dużo cebul. No i trwałam w tym przekonaniu aż do wiosny, kiedy gdzieś tam daleko w ogrodzie zobaczyłam kilka samotnych badylków

Później zobaczyłam fotki z ogrodów Keukenhof i wszystko stało się jasne...

No i tak z roku na rok dokupuję coraz więcej po 50 szt, po 100 i robi się całkiem spora kolekcja.