Zdjęcia Madzi super - nowe spojrzenie i stary wniosek, że odwaliłaś mega kawał roboty
Nie ukrywam, że i mnie psie budy powaliły
Czy ta banda z nich korzysta chociażby na popołudniową drzemkę?

Pięknie jest już a jak ogród postarzeje się i rośliny podrosną to będzie bajka.Kute elementy cudne.

Lidka, dziękuję ❤️

Aniu, klon jest prawdopodobnie odmiany ussuryjskiej. Może będzie „solo” gdzieś, bo rośnie do 8 metrów

Tarciu, dziękuję . Piesy nie śpią w budach, chyba że jest mróz poniżej -15 lub pada „zawiewający” deszcz .
Wolą pilnować drzwi wejściowych lub kładą się w różnych mniej lub bardziej dziwnych miejscach

Haniu, bardzo dziękuję . Jestem z siebie dumna

Asia! Mnie Ciebie również

Magarku, dzięki . Już wyżej napisałam Tarci, że te budy to właściwie są elementem ozdobnym

Basiu, dziękuję . Jak ogród się postarzeje, to będzie dżungla .

Taras pięknie już tonie w zieleni, a pamiętam taką fotkę jego sote
Budy są, a ogonem nikt nie merdnie?

Madzia cudnie pokazałaś ogród Agi
Aga jest niesztampowo, a jak urośnie będzie odlotowo

Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z ogrodu Kasyi

Oraz z ogrodu pokazowego Danusi - Naszej Anglii

Dziękuję Sylwia

Tak myślałam, że budy to zmyła Ale nadal jestem ciekawa czy każdy stwór ma swoją i czy prawo własności jest respektowane

Ależ Wy sobie dopalaczy dajecie w ostatnim czasie w ramach tych objazdówek

Z tym prawem do własności, to różnie bywa . Są 3 duże budy i jedna mała (tak jak psy, są 3 duże i jeden trochę mniejszy). Mała jest dla Elzy, bo jest najmniejsza, ale czasami bywało tak, że Elza zajmowała większą budę, to wtedy ktoś musiał się wciskać do tej mniejszej .
Nieraz też bywało tak, że np Venus chciała zająć budę już zajętą, to wchodziła na siłę i przez chwilę w jednej budzie były dwa psy . Za chwilę jeden wychodził .
Także mam ubaw czasami

Dopalacze w postaci objazdówek są super!
Zamierzam rozszerzyć obszar, także Magarku, szykuj się. W przyszłym sezonie mam w planach Tarcię, to i o Ciebie zahaczę .

Ubawu Ci zazdroszczę Albo i nie Cały czas wspominam czasy kociąt - i nie wiem czy więcej było śmiechu czy strat
Do siebie zapraszam Doznań ogrodowych wystarczy na jakieś 15 minut - zostanie więcej czasu na marudzenie i picie prosecco

To jest po prostu niemożliwe, co Ty Aga zrobiłaś a właściwie ujarzmiłaś taki kawał ziemi. Podziw zostawiam. Świetna relacja Magdy zupełnie innym okiem pokazała Twój ogród, zadziwiające, jak każdy inaczej widzi rzeczywistość