edi75 napisał(a)

ile mrozu było

Jak wstałam o 7 to -1na termometrze przy oknie i pod dachem. Przy gruncie mogło hyć więcej.

Lidka bo póki nie zaczęłaś zrywać wszystkiego możesz jeszcze mocno pokombinować

taka luzna myśl ( nie umiem równo rysować na fotkach )


zamiast jednej wielkiej rabaty zrobić takie trochę bardziej tajemnicze przejścia -ciężko mi na fotce to zrobić -z podjazdu masz chyba pod skosem trawnik ?
można by wyprostować ,żeby zrobić kształty trawnika w prostokątach i do tego dostosować linie rabat

Madzia w kierunku podjazdu jest taki cypelek trawnika wyciągnięty bo kostka do wiaty idzie po łuku.

Reszta trawnika jest prostokątna i regularna . Jakby patrzeć na całość to z tych zdjęc co porysowałaś To trawnik ma lewy górny róg lekko wystający do góry.

Pomysł na przejscia fajny ale kosiarka i nawodnienie mają swoje wymagania i raczej nie przejdzie .

Lidka znam ten ból ja codziennie latam z włóknina i przykrywam co się da , nawet przyrosty z bukszpanów mi takie sflaczałe się zrobiły od mrozu , też już mam nerwy no ale nic nie poradzimy , tylko spokój nas uratuje.

Spokój .. tak.
Platany to liczę że odbiją.
Tulipanowca szkoda bo miał takie ładne przyrosty.

U mnie, na Dolnym Śląsku było -5,5 stopnia. A to jeden z najcieplejszych regionów.

Marcin89 napisał(a)

U mnie, na Dolnym Śląsku było -5,5 stopnia. A to jeden z najcieplejszych regionów.

Bo u nas było bezchmurne niebo i pełnia. Zabrakło kołderki z chmur. U mnie o ósmej rano było -4. Cały ogród był oszroniony.

U mnie też mróz zadziałał. Widziałam, że magnolia oberwała. Dalej nie szłam.

Dziwna ta pogoda.
U nas "wśród białych niedźwiedzi" zimno, ale o świcie było tylko zero. Owszem silny wiatr, ale bez ujemnych temperatur.
Pozdrawiam z Białegostoku

U mnie na szczęście na plusie

Moje platany jeszcze nie wypuściły a rozchodnikami się się martw - wrócą do formy