Ja teraz trochę przesadzam. Kilka palczatek, Schizachyrium, seslerie heuflera, niektóre turzyce i Brachytrichę 'Korea'. Robię luz, bo nie mieszczę się z przetacznikowcami, szałwiami i astrami. Ale dzielić będę dopiero wiosną.

Marcin, miskanty to wojownicy. Dzielić można te trawy kiedy ci pasuje. Bo problem z dzieleniem nie na tym polega, że trawę zabijesz z powodu terminu. Nie, ona po prostu traci na jakiś czas na urodzie. Część pociętej karpy obumiera, więc jakaś strata zawsze jest. Ale jesienne dzielenie daje trawie jeszcze trochę możliwości ukorzenienia się i wiosną rusza z kopyta.
Jesienią problem urodowy odpada, szczególnie jeśli masz zwyczaj ścinać trawy przed zimą. Latem robiąc podziały najlepiej jest skrócić część nadziemną do 1/3 i to fajnie nie wygląda.
Sam musisz ocenić jak duża jest karpa korzeniowa. Czy podzielić teraz na 2, 4 czy więcej części.

Jak mam duże trawy i turzyce takie co już rosły w gruncie 4-5 lat, to dzielę właśnie jesienią. Tyle, że nie robię tego tak agresywnie, tylko max na 6-8 części.
Wiosenne dzielenie, jak już ruszyły zdarzało mi się robić na mini sadzoneczki, nawet pojedyńcze kłącza. Jednak nawet takie fighterki jak turzyce Morrowa zawsze to jednak odchorowywały. Dopiero jesienią widać było, że mają przyrosty.

Tydzień temu podzieliłam kupioną w doniczce C2 turzycę nigra 'Baleyage' na 7 sadzonek
Tych, które przesadzam nie dzielę teraz, bo brak mi czasu. Może jak skończę wszystko w ogrodzie, to jeszcze się do nich z zabiorę. miałabym wiosną po problemie.

Lidka raz jeszcze dziękuję za sadzoneczki dziś piękna pogoda na drzemce młodego wszystko podzieliłam i wsadziłam , mam nadzieję że z bidxiszkow będzie piękna olana fioletowego koloru a seslerie masz takie dorodne że szok .
Jeszcze raz uściski ,dużo pozytywnej energii i wogole wiesz )))