Moja tez bez kwiatów — tylko ma pojedyncze reszta w fazie wzrostu
U mnie bardzo mokro bardzo dużo deszczu i może dlatego
Ale o ile pamiętam wysyp werbenowych kwiatów miałam na przełomie lipca i sierpnia

Lidka, tło dla ogrodu piękne ale siewek chyba nie brakuje.
Szukałam tych krwawnic ale nie znalazłam. Za to jeżówki gaury i inne byliny rosną pięknie. Jedne to do krwawnic podobne, zapomniałam nazwę.
Hortensje i liatry u Ciebie około dwa tygodnie do przodu niż u mnie.

Zaiste!

Lidka, zazdro tyle dni deszczu. U mnie jeden dzień i tyle. Dzisiaj wprawdzie podobno chwilę padało, ale nie o chwilę chodzi…

Kolejny raz się potwierdza, że rośliny się różnie zachowują w różnych ogrodach - moje też nigdy nie dostały innego nawozu, tylko kompost własny w nieprzesadnych ilościach, bo zawsze go mało, więc rozdzielałam w różne części ogrodu. Ziemia gliniasta. Teraz tak myślę, że przez pierwsze lata stały ładnie, ale po jakichś 10 rozkładały się naokoło coraz mocniej - pewnie należałoby je co jakiś czas dzielić i w ten sposób trzymać w ryzach? Ale wielkość korzeni nie zachęca do takich działań.
Nie pamiętam już niestety teraz, po kilkunastu latach, co to była za odmiana. Wysoka, ze 2 metry miał, więc rozkładał się też szeroko

U Ciebie wszystko rośnie jakby było na prąd
Rabaty pełne, bujne i okazałe, a gaura bije wszelkie rekordy

Jesteś już gotowa, kupuj lub adoptuj psa.

To czekam, u mnie tez mokro choc one w mocno przepuszczalnym i najsloneczniejszym miejscu posadzone

Lidzia nie przyznawałam się długo, bo myślałam, że zabiłam Palibina od Ciebie (właściwie nie ja tylko aura ) ale uprzejmie donoszę, że ma się całkiem dobrze. Wiesz zaraz na początku miałam ze 2 dni wściekłego upału pod 40 °C aż parzyło nieprzyzwyczajone liście roślin, a potem długo ulewy, szkwały, wściekłe wichry, niskie temperatury. Sporo go ciachnęłam no i się udało a jak dziewczyny napisały, że powtarza kwitnienie, no to tym bardziej będę oczekiwać, a nuż...