Ewo dziękuję. Te za ławkami to ostatnio tworzone nasadzenia, już miałam plan co chcę, a nie na żywioł. Niestety z braku miejsca zaczęłam dosadzać rośliny niezaplanowane Więc dobór roślin jest tylko częściowo z rozsądku, potem już "co mi w duszy gra".
Ale fajnie że się podoba
Kawka zawsze dostępna, zapraszam
Juzia, doskonale cię rozumiem. Też preferuję zieleń, we wszystkich jej odcieniach. Jednak w ciemnym lesie staram się wprowadzać maksimum limonki, dla rozświetlenia cienia. Dlatego kwitnących roślin u mnie nie ma zbyt wiele. Za to rzucają się bardziej w oczy.
Lidko, lejesz miód na moje serce Sama jestem zaskoczona że dotarłam do końca. Wymaga jeszcze liftingu starszych miejsc ale ogólnie jestem zadowolona. Fajnie że też odbierasz ten ogród jako przyjemne miejsce
No wyszła na chwilę i znów się chowa bo to tak u mnie co roku wygląda. No i nie mam takiego daru jak ty, nie robię takich ładnych zdjęć, więc też nie mam co pokazywać. Pogoda też jest przeciwko mnie. Buro szaro, mży, zamiast uczciwie popadać a potem słońce. No i humor mi psuje budujący się za ogrodzeniem dom. Idealnie się wstrzelili w moje najsłabiej obsadzone miejsce. Dumam co zrobić żeby zasłonić. A tam i tak ciasno, niestety niskich roślin. Tak więc masa przeróbek przede mną. Czekam tylko żeby wiedzieć jaka dokładnie będzie wysokość. Ma być parter i piętro. A już parter u mnie widać. Chyba ich działka jest trochę wyżej położona niż moja. Dopóki był las, nie widać było tej różnicy. Ech, życie
Sylwia, bardzo mi przykro. Wiem, byłam u ciebie i widziałam zmiany. Teraz masz zagwozdkę. To co u mnie się dzieje to namiastka tego co u ciebie. Chociaż też sąsiedzi z boku wycięli niemal cały las pod budowę domu. Niestety nie żyjemy na bezludnych wyspach, zawsze coś się może wydarzyć poza naszą ziemią, na co nie mamy wpływu. Różni ludzie mają różne potrzeby. Choć ja nie rozumiem zbiorowego lęku posiadania drzew na działkach, bo nie wiem jak to nazwać inaczej.
Ja będę jeszcze dosadzać
Gosia, jak zwykle jesień u mnie zawodowo bardzo trudna. Nie ma czasu na nic innego.
Kolorów sporo, wraz z astrami ogród się bardzo zmienił. Niestety brak słońca, pochmurne, ponure dni nie dają mi szansy zrobić zdjęć.
Z bordową świecznicą mam to samo. Nie kwitnie, nie rozrasta się. Trzeci rok mam plan żeby ją przesadzić w lepsze miejsce ale jakoś się nie złożyło. Ale dobrze że przypominasz, może w weekend się za nią zabiorę jak będę miała siłę po sadzeniu drzew.
Ostatnio sie dowiedziałam, zze panuje tendencja zyszczenia działek z drzew przed ofertą sprzedaży bo działka wydaje się większa. Uważam to za głupotę totalną. Drzewo, które daje tlen i cień w upały, jest domem dla ptaków to skarb. No ale inni myślą innymi kategoriami....