Oj Jola, Jola, musiałaś tę Lykkefound pokazywać

Powiedz mi proszę co dodajesz do wody w misie, nie mam siły ciągle ja wymieniać a chloru nie dodam

Ja mam pajęcznicę przyniesioną z lasu (to nie ja, dostałam) i u mnie radzi sobie na słonecznym miejscu

Masełkowy to jeszcze bym przebolała

Z żółtych to mam tylko tawułę i trzmielinę.
Ale kwitnących na żółto to w ogóle chyba nie przewiduję.

Aprilku, sporo się cofnęłam, boską masz Lykkefund, Rosa de resht też świetnie rośnie, moją posadziłam pod wiśnia, też tnę jak żywopłot, na równo.
Robisz z niej konfitury?
Ile masz tych wspaniałych mis na wodę? Pięknie wyglądają w lesie.
I chyba na jednym zdjęciu widzę kawałek basenu? takiego do kąpieli?
Żółty, masełkowy, nawet trochę zimniejszy ma róża Elfe, jest cudna, pasuje do fioletów.

Cały czas coraz piękniej, dopiero widać ile naupychałaś, jestem zachwycona.
Ta pajęcznica bardzo ładna, fajny kontrast daje

Podczas kwitnienia tej białej róży na froncie to nic, tylko wchodzić i wychodzić z domu co chwila. Piękny widok.

o wow! To jedna róża tak się rozrosła? Ile ma lat?

Różana brama przepiękna...jeszcze przed tak pięknym wejściem do domu,
super ozdoba

Aprilku czy ta różana gwiazda Ci się rozsiewa po kątach, mam takie coś podobnego chyba jakiegoś dzika co tępię,
kwiaty nie drażnią, ale baty już tak?
Pozdrawiam