No widziałam, widziałam. Fajna kolekcja. U mnie jakoś lilie zanikły. Pewnie za jałowo. Choć zasilałam.....eee sporadycznie
Życzę powodzenia w rozkręcaniu ogrodu. Tu można faktycznie znaleźć masę cudnych inspiracji. Mój ogród tak powstawał, dzięki innym koleżankom
Tess, no wszelki duch...
Ale dawno nie zaglądałaś. Wątek to jak pisałam na początku, chwila nieuwagi i jakoś tak poszło...
Dzięki za miłe słowa.
A ja od kilku dni właśnie u Ciebie nad Bugiem.... zgłębiam historię, bardzo ciekawą, ogrodu.
Ja do Bugu mam tylko trzy kilometry... ale tak urokliwie nie jest
Na razie pracowałam ostatnie dwa weekendy, nie wiem jeszcze jak najbliższy. Poza tym w tygodniu po kilkanaście godzin dziennie... ech, tylko śpię i pracuję. Nawet już jeść mi się nie chce, co akurat dobrze. Może trochę schudnę Bo od świąt zachomikowałam kilka kilogramów...
Do twoich "ptaszkowych zdjęć" się nie umywa. Podziwiałam dzisiaj przez chwilkę. Muszę sobie robić krótkie przerwy w pracy, żeby nie oszaleć. I to była bardzo przyjemna chwilka
Taaak, koty nam się udały
A hakonki KONIECZNIE. To najwspanialsze trawy. Cudne na każdym etapie wegetacji. Tylko potrzebują przepuszczalnego gruntu. Do lasku w sam raz
Ewo, miło że zajrzałaś
Przyznam że róże raczej wegetują niż rosną. Przy twoich wyglądają jak baaardzo ubogie siostry. Ale ja lubię próbować. Jak nie sprawdzę czegoś na własnej skórze, to nie uwierzę. Głównie wybierałam historyczne i takie co tolerują półcień. A i tak nie zawsze się udało.
Cieszę się że się podobało i mam nadzieję że to nie ostatnie odwiedziny
Tarcia, ty teraz wątkowo "bezdomna" jesteś Nie mogę się doczekać jakie nowe cuda od wiosny zdziałasz. Biorąc pod uwagę to co było w poprzednim ogrodzie, to poprzeczkę zawiesiłaś bardzo wysoko.
Misę kupuj. Ja cały czas uważam że to była świetna decyzja.
Trzymam kciuki za budowę. Kurcze, trochę zły na to moment. Materiały budowlane podrożały w astronomicznym tempie.
No i oby nowi właściciele twojego ogrodu docenili co nabyli
Witaj Moniko.
Rodek tylko jeden taki spory. I wcale sobie dobrze nie radzą. Chyba jednak za sucho w tym lesie. Fakt, warunki świetlne dobre ale na tym się kończy. No i chyba już ze cztery rodki mi wypadły. Jeszcze jest opcja że ogrodniczka "do kitu"
Może w sezonie jakieś rady od ciebie pomogą w przeżyciu moim bidokom