zdjecie jak zdjecie ale podziwiac na zywo, czuc, widziec, slyszec i wąchnąc tego deszczowego zapachu to inna bajka
u nas dzis po kilku cieplych dniach pokropil wiosenny deszcz, o mamuniu ale pachnialo, taka wiosna prawdziwa
Masz na myśli ten rządek hakonek? No co w nich ciekawego? Rzadko focę. Posadziłam tam w hakonkach przy donicy granitowej różę Laguna. Może jak się rozkręci to będzie sens kierować obiektyw w tą stronę
Aga, pogoda już nadrabia, nie jest źle. Szkoda tylko że ja spędzam większość czasu w biurze. Choć planuję dziś wrócić i posadzić różę Alden Biesen. Wreszcie wymyśliłam jej miejscówkę.
Najpierw jednak przesadziłam z tego miejsca bez, dosadziłam Gishlande de Feligonde do towarzystwa... i dopiero mi się wyklarowało
Bożenko, walczyłam całkiem sporo, ale potem wzięłam się za przygotowywanie świąt i tak minęło. W poniedziałek nie mogłam sobie odpuścić przyjemności grzebania w ziemi. Goście odwołali wizytę z powodu choroby a ja w sekundę byłam przy szpadlu
Wykopałam całkiem spory krzew bzu Aurea
Poszedł na koniec działki, na dziksze tereny
Powstało fajne miejsce, widok na przestrzał. Posadziłam tam różę Gishlaine de Feligonde, a obok będzie Alden Biesen. Będą zachęcać do pójścia na koniec działki. Oczywiście jak się dobrze sprawią Aldenka będzie dziś uziemiać
Aga dzięki. Cieszę się ogrodem choć ciągle mu daleko do cudowności Ale powoli, powoli... Choć może w moim wieku powinnam już się śpieszyć żeby zdążyć zaznać jego uroku
Las jest błogosławieństwem ale i przekleństwem. Rozmowa na długie, letnie wieczory
Sylwia, zauważyłam, że im mniej się tnie hederę, tym ona wolniej przyrasta. Wzwyż pilnujemy jej w ten sposób że po osiągnięciu krytycznej wysokości eM, bo wyższy, zrywa pędy, żeby zwisały a nie się pięły. Zwalnia to jej zapędy. A dołem ciągle podpinam to co się płoży. W ostateczności przycinam. Ale pamiętaj, że ja mam piach, ona tak nie szaleje jak u ciebie w pyszniutkiej glinie