Badara-To różowe to jabłoń ozdobna. Na dach nie wchodziłam,ale mam w aparacie 12-krotny zoom optyczny, to mi przybliża jak lornetka.Mogę nawet robic zdjęcia ptakom przelatującym na dużej wysokości .



Pszczelarnia- niestety nie wiem jaki to rh bo kupiłam jak to mówi Zbyszek Gazda :rododendron nazwy rododendron. Jest bardzo delikatny,przemarzający. Dlatego musiałam go ukryc wśród jałowców i innych krzaków i tu mu się spodobało rośnie i kwitnie bez zakłóceń.Mnie też się podoba i szkoda że nie jest na eksponowanym miejscu. Chyba im ciemniejszy fiolet tym trudniejszy w uprawie(tak wynika z moich obserwacji)Pozdrawiam.

Carmel-Zapraszam do mojego ogrodu jak najczęściej i dzięki za miłe słowa.

Gdy w ogrodzie są tak duże krzaki jak rh to posiadanie bylin jest utrudnione bo za rh nie będzie ich widac a przed rh też źle bo rh mają cały sezon piękne liście i szkoda je zasłaniac. Ja jednak nie umię zrezygnowac i na początek kilka moich peoni:

I peonie krzewiaste-straszne grymaśnice.

Bogdziu, cudowny ogród! Ale masz pięknie. Widzę, że jesteś właścicielką różaneczników katawbijskich, które u mnie też znalazły miejsce. Czy przy tak ogromnej ilości różaneczników, masz problemy z opuchlakami?

Domi-wielkiego kłopotu jak na razie nie miałam, troszkę lisci jest ponadgryzanych ale nie tak dużo. Co rok opryskuję jednak ziemię i liście preparatem Fastac 100EC dwa razy w odstępie ok tygodnia.
cd peoni:

Masz same moje ulubione gatunki: RH i piwonie! Cudowne po prostu! A tymi fioletowymi, to się zmartwiłam, mam co prawda tylko 1 szt. i jeszcze nie zimowała. Zobaczymy. A myślisz, że warto na początku jednak okryć RH, żeby się zahartowały? A potem dadzą radę, czy one tak nie mają? Wiem, że wiatry zimowe niewskazane. Jak myślisz?

Dzień dobry rozumiem że jesteśmy imienniczkami ) ciesze się że mnie odwiedziłaś ) wiem że Bożeny są uparte ja to po trupach do celu )

Ale Bożenka jestem w szoku widząc Twój widok z okna na ten piękny ogród jak to robisz że tak pięknie kwitną te rośliny ja mam jedną jedyną azalię małą na skalniaku i ona powiem Ci ma 2 lata i nie kwitła tak obficie w tym roku nawet mój mąż stwierdził że coś słabo że bardziej kwitła rok wcześniej... co robić pytam Ciebie naprawdę widzę że jesteś fachowcem w tej dziedzinie ) może jest jakaś magiczna odżywka albo cięcie trzeba wykonywać itp.

Z góry dziękuje za ewentualne porady i mam nadzieję że będziemy się odwiedzać )

pozdrawiam

Jeszcze mnie zaintrygowała ta jabłoń ozdobna ) czy to duże drzewo urośnie? rozumiem że tak kwitnie pięknie wiosną ? a pozostały okres jest zielona a ma jakieś owoce?

Pszczelarnia- czy Twój rh to polarnacht,bo o takim wspomniałas wcześniej? Jeśli tak to on nie należy do tych najdelikatniejszych. Ja moich rh nie okrywam ale gdybyś chciała to tylko wokół krzaka od góry zostaw nieosłonięte bo rośliny zimozielone potrzebuja również zimą światła do transpiracji. Bardzo ważne jest żeby rh dostał przed zimą dośc dużo wody bo w czasie tranpiracji woda wyparowuje. Jeśli zimą temp podniesie się do +1,+2 lub wyżej to też podlej chyba że był śnieg to nie trzeba. Ja troszkę ściółkuję rh skoszoną trawą. Można też igliwiem ew korą. Nie dostań też zawału jeśli zimą będzie wyglądał na całkowicie padnięty, bo im odporniejszy rh tym bardziej zwija liście żeby zmniejszyc powierzchnię parowania.A wogóle głowa do góry. Kiedyś pewna ogrodniczka powiedziała mi,że rośliny jak ludzie chorują i umierają jedne wcześniej inne póżniej. To był dla mnie przełom. Przestałam się martwic jak jakas roślina nie przeżyła. Od tego czasu wiele się nauczyłam a niepowodzenia zaczęły byc coraz rzadsze .Jeszcze o tych mrożnych wiatrach. One są grożne bo wysuszają rośliny ogrodnicy nazywają to suszą fizjoloficzną,która jest też na wiosnę jak roślina zacznie już zyc a potem jest mróz ,ziemia zamarznie i nie może pobierac wody z podłoża a słońce świeci coraz mocniej i liście przy tranpiracji oddają dużo wody.Dlatego tak ważne jest podlanie przed i w czasie zimy.No to ci nanudziłam.Ale to wszystko nie jest takie etraszne jak się czyta wygląda gorzej niż w życiu.Pozdrawiam.W pięknym rejonie Polski mieszkasz.