U mnie bardzo podobnie, tyle, że w domu nie sprzątałam, tydzień temu cały pucowałam, a dziś zaległe pranie i ogród; mąż jakoś wykosił, ale nie wiem czy mu się nie pogoroszy!
chlebek na pewno pyszny, może i ja kiedyś zacznę piec...

Chleb piekłyśmy z teściową,smakował mi,ale taki był "żrący"w smaku jak się zjadło na raz 2 kromki .To chyba wina zbyt długiego przechowywania zakwasu.I jakoś nam przeszło to wypiekanie.Kupuję czasami chleb podobny do chleba i musi wystarczyć



U mnie bardzo podobnie, tyle, że w domu nie sprzątałam, tydzień temu cały pucowałam, a dziś zaległe pranie i ogród; mąż jakoś wykosił, ale nie wiem czy mu się nie pogoroszy!
chlebek na pewno pyszny, może i ja kiedyś zacznę piec...

W końcu wiem co jem. Spróbuj Irenko. Super sprawa.





U mnie bardzo podobnie, tyle, że w domu nie sprzątałam, tydzień temu cały pucowałam, a dziś zaległe pranie i ogród; mąż jakoś wykosił, ale nie wiem czy mu się nie pogoroszy!
chlebek na pewno pyszny, może i ja kiedyś zacznę piec...

W końcu wiem co jem. Spróbuj Irenko. Super sprawa.

skuszę się, ale to jakieś urządzenie jest do pieczenia, czy odpowiednia mąka i w piekarniku?

ogród masz bajeczny, a te rybki bardzo energetyczne

Strasznie dużo życia pokazujesz Bożenko
Wracając do zakwasu.Bo nam tak znajoma powiedziała,że do 5-ciu dni się trzyma w lodówce zakwas.
Dwie długie formy chleba jak się upiekło to się go dość długo jadło i stąd tyle zakwas odczekiwał na kolejną produkcję
W listopadzie dopiero dowiedziałam się od pani z piekarni,że chleb piecze się na zakwasie dwudniowym i tyle,bo potem jest za osty