LIDKA napisał(a)

Chciałabym robić tyle co ty w trybie na "leniucha" .
Dziś się przeszłam po ogrodzie i pielenie mnie czeka z rana. Wstaje sporo świt, że 2 godzinki ogródka a potem inne sprawy min psie przedszkole z pupilkiem. Ja jako kibic bo mąż i piesio się szkolić bedą.

no no, skoro swit. Lubię ogródkowanie, ael nie aż tak żeby zrywać się skoro świt zwłaszcza na plewienie. Podziwiam Twoja determinację Lidka!!

Juzia napisał(a)

Pędzisz!!!! Fajnie. Lubię tak

Oświetleniem też się zachwycam. Ładnie wyszło

no jeszcze trochę tych "jeszcze tylko" mam na liście.
Grunt, że sporo roślin mam ze swoich namnażalników. To cieszy i oszczędza.
Lampy niestety nie chciały ani rosnąć ani się namnożyć No ale, jest, zrobione, etc, etc...

Wafel napisał(a)

Ślicznie to wieczorem wygląda!

Dziękuję Asia.
Jeszcze trochę takich zabaw sotało ale coraz bliżej konca

Kordina napisał(a)

Podświetlony ogród wygląda na zaczarowany czy nie latają w nim wróżki przypadkiem?

Prawie, że latają ale przycupnęły na lampkach solarowych na radość dzieciom kupione

nyna76 napisał(a)

Ja sądziłam swoje Millenium tak jak rosły w doniczka h.
Przezimowały w doniczkach i jak wypuściły szczypiorki dopiero sadziłam.
Kwitły w sierpniu.

Czyli mocne sztuki z nich! Dobrze!!

Dziś tylko trochę czasu na ogród miałam.
Przebiegłam się po trawniku wyrywając lebiodę i tą taką wkurzającą trawę co brzydko rośnie, żeby trawnika nie zarosły.
i sprzątnełam kawałek nadmiaru ziemi na nowej rabacie.
to ta o której pisałąm ostanio. Nazwijmy ją - RABATA PARKINGOWA

Z tyłu już posadziłam hortensje no i kule cisowe też już rosną, coś płaskie...
no i buki żeby odgrodzić parking.
susza taka że dałam sobie spokój z przesadzaniem cisów, choć ochotę miałam

Rabata nie jest mega szeroka, tylko ciut ponad 3m, szerokosc tak jak leży szpadel/idzie sznurek.


Późną jesienią przekopę na sam tył buka trikolor oraz amrowiec do rogu. wzdłuż ogrodzenia sąsiada mam różne drzewa w szczupłej wersji. Trochę żeby złamać widok na domy sąsiada, ciut zeby się osłonić. No i gdzieś te piękne drzewa trzeba mieć

Dziś znów szybka akcja. Leję duuużo wody do dołków bo susza ogromna i nie wygląda jakby jutro miało się dużo szybko zmienić. Dałam tam chyba 9 kul cisowych.. no prawie, jeszcze muszę je dopracować jak podrosną. Ale wszystkie własnej produkcji
i jeszcze muszę dosadzić ze 3 kulki bo w jednym koncu zrobiła mi się koncentracja i nie ma równowagi.

na koniec usiadłam w oddali na leżaczku i z herbatką podziwiałam powstający ogród
Rabata kuchenna też mnie zachwyca, a jeszcze się nie rozbujała przecież.

Podziwiam postępy prac i trzymam kciuki za szybki wzrost roślinek.

Dziś znów wyczarowałam chwilę na ogródek mimo bycia samotną matką przez 2 tyg.
dosadziłam 2 niskie cisy oraz 2 na nóżce/lizaczki... też własnej hodowli

pózniej wziełam się za irysy. niby zrobiłam zdj jakie odmiany gdzie posadziłam. No ale teraz to juz 100% pewnosci nie mam. starałam się sadzić grupami, ten sam kolor. Myślę, że posadziłam:
-Safari Sunset w 2 miejscach
- Parisian Dawn w 2 miejscach
- Epicenter 1szt

Muszę do Pani napisać o piwonie bo tych tutaj planuję sporo, a cos nawet nie ma zaksiegowanego przelewu mimo, że zrobiłam w sierpniu jeszcze. Może po prostu są zajęci i nie ksiegują na bierząco...

w koncu dziś ciut popadało. nie na tyle żeby mokro było na więcej niż 1cm, ale zawsze to mniej się kurzy

tu jeszcze zanim doszły irysy, rozchodniki czy kocimiętki
te 2 marniutkie hortki to limelight z własnej produkcji. jakimś cudem przetrwały lato w doniczce, bez podlewania etc.

2gie zdj to to samo ujęcie, ale później...doszło parę krzaków