Szybko ten bluszcz rośnie -2-3 lata. Później to już szaleje, ale da go się w ryzach utrzymać.

pooglądałam wschodzącą wiosnę .....u mnie znowu zima

doczytałam ,że na desce próbujesz ....ja tylko narty...... w tym sezonie jeszcze ani razu nie byłam niestety ....

z deską wydaje mi sie dużo trudniej -jakoś nie mam odwagi spróbować ,chociaż buty na deskę są o wiele wygodniejsze

Aga orchidarium w planach widzę. Przerobiłam temat, bo też nad nim się zastanawiałam w tej mojej ramie i odpuściłam. Ale do odważnych świat należy. Poczytaj:
http://www.orchidarium.pl/Orchidarium/Orchidarium.htm

Ja mam cebule hiacyntów z zeszłego roku (te co były w tej niebieskiej misie na tarasie). Też kiełki wypuściły na jesień, więc powędrowały do lodówki.
Chyba najwyższa pora je wyciągnąć

To u Ciebie juz wiosne widac , u mnie w jednym miejscu tylko są listki krokusów , w tej chwili i tak śniegiem przysypane.

Z tymi liśćmi jest tak, co rok, myślę, że to żadne porażenie, tak z kilkuletnich moich obserwacji, tylko naturalny proces. Jak się już ociepli, wytniesz je, nowe pójdą i bardziej kwiaty będą widoczne, co rok tak jest, Aga pozdrawiam

Przez mój mało precyzyjny post narobiłam zamieszania.Tak więc wykorzystałam dziś moje 180 km w pkp i zrobiłam doktorat z ciemierników . O wynikach poinformuję .
I zamarzył mi się wielki bukiet z ciemierników no.