Jak Kopciuszek wybieram kamyczki z przedogródka -przegonił mnie deszcz -nie wiem ,czy jutrzejszy dzień ( ostatni urlopowy ) pozwoli mi skończyć jutro ten ostatni ciężki kawałek prac
wykopałam prawie wszystkie bukszpany -zostały na jutro 2 małe i kamyczki za cisami ...
Z pod Klona też wykopałam zeżarte bukszpany
,wybrałam kamyczki i przesadziłam zdechłe rodki -w sumie to taka robota głupiego -bukszpany były brzydkie ,suche ,a te rodki też najlepiej nie wyglądaja -ale tu może mają szansę żyć -zawsze zdążę je wywalić ,jeśli im się nie polepszy
za ścieżką też wybrałam kamyczki i zaczęłam dosadzać runiankę
Mam nadzieję ,że jutrzejszy dzień będzie z gumy ,będzie pogoda i będę mieć dużo siły ,żeby zakończyć ten kawałek do końca