Iwonka Dziękuję Pamiętaj ,że na fotkach zawsze wygląda lepiej niż na żywo
Trawniczek....bardziej chwastownik krótko koszony -nie podlewam go -szkoda wody ,traktuję po macoszemu -chociaż musze przyznać ,ze niedawno raz podsypałam nawozem i popadało akurat wtedy
Fajnie u siebie tą kostkę pomalowałaś i nowy kącik wypoczynkowy w miejscu ławeczki też super -to był dobry pomysł
Ciekawa jestem ,czy z tarasem coś jeszcze kombinowałaś ,bo na fotkach nie zauważyłam -masz ślicznie w ogródku ,a pomysł ,żeby zrobić tulipanowo-warzywną zamiast trawnika popieram
Asia haha ....mój ogród przez dużą liczbę roślin jest fotogeniczny do pokazowego mu daleko....zresztą wcale nie taki był zamysł ,żeby był pokazowy -chciałam by mnie cieszył i żeby był kolorowy
dziękuję
Ania u mnie cienia nie uświadczysz ,a tam ,gdzie jest świetlisty ,to mi jej szkoda -bo by miała za ciasno i poza tym ( mówię o rabacie błotnistej ) tam coś kiepsko rośliny rosną ... są pewnie jakieś żyły wodne ,albo inne plagi egipskie
dereń miał marne korzenie -jakieś czarne wygnite -nie rozkruszałam mocno bryły -szczerze....mam obawy ,że i tak padnie .....ale dam mu szansę
Wiem, wiem. Też tak zdjęcia robię ale i tak lubię twój ogród. I podziwiam pracowitość.
Z tarasem tylko jedna zmiana wyszła. Trafił tam do narożnika parasol ogrodowy, taki ogromny, boczny. I to była dobra zmiana. Służy jako daszek przy większych biesiadach (ostatnio świętowaliśmy urodziny mężatego), bardzo się sprawdził. Jak jest za gorąco - przestawiam go w pozycję boczną i robi za osłonę tarasu. dodatkowo baza jest idealnym miejscem do przykucnięcia z kawą Mam jeszcze kilka wydatków zaplanowanych ale najpierw muszę pracę znaleźć normalną. To nie ucieknie. Te drewniane panele sprawdzają się bardzo, bardzo. Dużo przyjemniej się chodzi, można jak jest słonecznie normalnie wyjść bez kapci i bez poparzenia sobie stóp. Wbrew pozorom jest też mniej sprzątania. Wystarczy odkurzaczem przejechać lub dmuchawę włączyć. Wcześniej co tydzień trzeba było te płytki myć bo wiecznie były brudne. Wszystko na tym było widoczne. Zobaczymy jak będzie wyglądała po zimie.
Daj mu szanse, ja bym wypłukała cala ziemie z korzenia i wsadzila na chwile do donicy zeby doszedl do siebie. U mnie tez 2 derenie wypadły, korzenie wygnite po calosci.
Teraz naprawiam tak klona Orangoole, bo mial w donicy same pedraki, widac ze dostał w palnik, liscie zaschły ale gałazki gietkie, rokuje chłopak. Juz raz tak miałam z Little Princess i sie pozbierał. Deshojo dostal słoncem i wiatrem, tez go reanimuje i widze efekt, puscil nowe listki, zmieniam mu miejscowke. Jedynie martwi mnie North Wind, temu cos jest ewidentnie. Znalazłam w ziemi drutowce i pedraki, chyba tez wszystko wyplucze, na razie tylko wytrzepapalm ziemie ale chyba do golego korzenia go obczyszcze, przekroj galązek w porzadku. Moze jest słabo zaszczepiony, bo czesc podstawowa liscie ma w porzadku, problem zaczyna sie na gałazkach za szczepieniem. A przelany Osakazuki po miesiacu sie zregenerowal, musze mu znalezc dobre miejsce i wiecej keramzytu sypnac zeby nie zamakał. Takze i u mnie cos ostatnio sie dzieje. Na szczescie codziennie obchody robie i w miare szybko zauwazam.
Gaurę i rdesty masz na najwyższym poziomie wypasienia, a cała reszta im dorównuje.
Co tam przetwarzasz? U mnie rozpoczął się sezon ogórkowy. Na szczęście wysyp następuje sukcesywnie i nie obciąża czasowo.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz