Oto jeszcze jeden mieszkaniec mojego ogródka.

Nornice i myszy polne nie mają tu łatwego życia.



A to jeszcze wspomnienie lata.

Przepraszam, że tak niechronologicznie.

Parę tygodni później ...


Pięć miesięcy wczesniej ...

Mieszkaniec mi się podoba. A widujesz go często?
I kolory piękne. Powiem więcej, cudne.

Ech.... taki ogród!!! Kolejna porcja zdjęć "ogrodu do pozazdroszczenia"
Jeszcze, jeszcze!!!

A czy astry (marcinki, michałki) podsychają u Ciebie od dołu tak nieładnie? Moje wszystkie stają się takie mimo stałej wilgoci.

Pszczelarnia napisał(a)

A czy astry (marcinki, michałki) podsychają u Ciebie od dołu tak nieładnie? Moje wszystkie stają się takie mimo stałej wilgoci.

Astry nowo-belgijskie trochę podsychają, czytałam gdzieś kiedyś,że to oznacza za sucho i "głodno". Podsypuję je więc szczodrze obornikiem kurzym, granulowanym i podlewam od czasu do czasu. I to skutkuje, są mniej ogołocone niż to widzę w innych ogródkach. Astry krzaczaste zaś są całe obsypane kwiatami, tworzą się z nich kolorowe kulki.Pozdrawiam.