Ula, podejrzewam, że to jednak chodzi o drenaż i zaleganie wody w korzeniach. Gdzieś tu kiedyś czytałam, że graby dają radę i na takim terenie ale może gorzej to znoszą i właśnie gorzej wyglądają?
Keszcze szpeciele powodują szybsze zrzucanie/zasychanie liści grabów i to, że kończą szybciej wegetację. To też informacje z tego forum z wątku o chorobach grabów.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Pordzewiacz grabowy (Tegonotus depressus) obserwowany był niemal w każdej szkółce w młodych nasadzeniach grabu pospolitego (Carpinus betulus) 'Columnaris'. Szpeciele żerowały na dolnej stronie liści powodując ich ordzawienie oraz silne zahamowanie wzrostu pędów. Pierwsze zmiany w wyglądzie drzewek obserwowano już w lipcu, natomiast w sierpniu liście były zupełnie rdzawobrązowe.
Karola, nie boli Ten temat "wałkowałam" (bo w tej kwestii to walec jestem ), bo u mnie na tych 3 grabach widać różnicę i wiszą od wiosny dobroczynniki gruszkowe, bo ja nie wiem, nie umiałam ocenić czy to szpeciele czy nie (no bo tylko na jednym?).
W opisach grabów fastigiata, nawet na stronie szkółkarzy, jest napisane, że unikać sadzenia na glebach nadmiernie suchych lub podmokłych.
Nie ciągnę już tematu, bo zawsze za bardzo jak zwykle marudzę Buziaki
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Dla drzew sygnałem do przebarwień i zrzucania liści jest zmniejszenie ilości światła (krótszy dzień) i spadki temperatury.
Pisałaś ostatnio o niskiej temperaturze. Mogłaś mieć jakiej przymrozkowe zastoiny powietrza w okolicach grabów. W mieście zawsze jest cieplej niż na obrzeżach.
Moje graby mają 5 lat. Wciąż są zielone, choć ta zieleń ciut mniej intensywna. Rosną w glinie. Wilgoci w tym sezonie miały sporo. Spadków temperatury nie było. W czasie ostatniego ochłodzenia było około 10 stopni.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Hm, teraz sobie przypomnialam, ze chcialam dokupic fastigiaty tam gdzie kupilam tego jednego na testy (ten testowy byl kupiony ponad rok temu) i jak pojechalam w sierpniu to owszem, mieli, ale byly jakies zółte, a ten na dzialce był ladny zielony. To pewnie ten sam problem o ktorym napisalas i moze teraz tez juz zrzucily liscie.