Dużo wody u nas... plus rosną w miejscu gdzie lubi spływać woda z połowy wzgórza... więc może musze im inną miejscówkę znaleźć? Buu...

chętnie zobaczę Twoje foty? dzięki!!!

Moje starsze cale zielone, oznak jesieni nie widać. Młode, posadzone w zeszłym roku już są dość mocno przebarwione i pomału zaczynają gubić liście. Pamiętam, że te starsze też tak wcześniej miały. U mnie drzewa dość długo się aklimatyzują po posadzeniu.

Może dam im jeszcze rok czy dwa, zobaczymy. Wiosną sa piękne, aż do końca sierpnia powiedzmy. W międzyczasie je lekko przypala, a bliżej jesieni szybciutko się odmeldowują... mam podgląd na dorosłe egzemplarze jakieś 40 km stąd, zieloniutkie...

daredevil napisał(a)

Może dam im jeszcze rok czy dwa, zobaczymy. Wiosną sa piękne, aż do końca sierpnia powiedzmy. W międzyczasie je lekko przypala, a bliżej jesieni szybciutko się odmeldowują... mam podgląd na dorosłe egzemplarze jakieś 40 km stąd, zieloniutkie...

Jutro lub może uda się dziś popołudniu zrobię Ci fotki moich, w ubiegłym roku miały identyczne.
W okolicy też są duże graby i zaczęły żółknąć podobnie jak ten jeden mój.
Zobacz, nawet zrobiłam fotki siewek zwykłych grabów, obok drogi rosną, fotki z 5 września.
W mieście są całkiem zielone fastigiaty, akurat rosną po drodze do pracy ale tu na pewno jest sucho i cieplej.

Moje już całe suche... no nic, wywalić ich nie wywalę, choć nie zdobią ogrodu zbytnio jakieś 50/50 w chwili obecnej. Byle do wiosny

Czyli co - grabom lepiej gdy bardziej sucho niż mokro? Oszalec mozna gdzieś czytałam, że potrzebują wilgoci (w wiekszosci miejsc piszą "umiarkowanie wilgotno") i dlatego zrezygnowałam ze szpaleru na rabacie na drodze. Dałam sobie czas na zastanowienie co w zamian, a wychodzi ze moze jednak dac szanse szpalerowi z grabu? Róża mi tam rośnie genialnie (któraś z austinek, wypadła nazwa odmiany z głowy) i sesleria, ale potrzebuje czegoś wyżej na wymianę pomyłki młodości (3 jałowce).

Na działce testuję graba w miejscu dobrze zdrenowanym. Podjadę może w weekend to zobaczę jak się trzyma.

Daj znać Ula Moje widocznie mają za mokro heh

daredevil napisał(a)

Jak wyglądają Wasze graby fastigiata? Moje drugi sezon w gruncie, zrzucają liście i teraz już straszą gołe prawie... od miesiąca resztki suchych liści... nie wiem co robię źle, może powinnam je zacząć przycinać już?

dizęki

Mam graby odmiany Lucas - wszystkie zielone. I te w formie drzewnej i te formowane na płotek. Mam glinę, mają mokro ale nie stoją w wodzie. Graby nie powinny tak szybko mieć zaschniętych liści...

Dlatego się martwię... i to się dzieje drugi sezon z rzędu. Tak sobie jeszzce myślę że w tym miejscu miałam nawiezionej dobrej czarnej ziemi, z pół metra, a pod spodem glina... może dotarły do niej i to bariera nie do przebicia i stoją w wodzie?

Karola ja mam żywopłot grabowo bukowy i sporego graba przy chacie na terenie zalewowym namułowym dopiero w tym roku obserwuję po trzech sezonach powodzi, ze gorzej znoszą, a tak to jeszcze zielone były w sobotę jak byłam, może gdzie nie gdzie pojedyncze brązowe listki.