Pierwszy semestr studiów pt Rolnictwo zaliczony Jupi! Zdałam testy cząstkowe i końcowy, drugi semestr startuje od października oj strasznie długo do czekania ale miło mieć kolejną rzecz odhaczoną no i potem praca dyplomowa hahaha wypadałoby pomyśleć o czym by tu napisać

O gumowych ogrodach

hehe

może jakiś start-up związany z agroturystyką,jakby to było kupić kawałek działki siedliskowej nad jeziorem/morzem i postawić domki + plan marketingowy do tego? Robiłam coś podobnego na poprzednich studiach

pozdrawiam, Łucja

Irysy japońskie



Bodziszek wspanialy



Martagony zaczynają







M scinal trawe dzis, ja troche podlewalam I wypielilam czesciowo maliny. Oparzenie pokrzywa na policzku czuje do tej pory

Ja nie wiem jak Ty to wszystko ogarniasz...
Mi doby nie wystarcza i ogród mam tak zaniedbany, że szok.

A u Ciebie i kwiatki i nowa budowa... a warzywnik to masz tak wypasiony, że szczęka opada.

Podziwiam Cię kobito!
Buziaki ślę!!!

Juzia, dzięki Samo rośnie! Chwasty są, nie mogę powiedzieć że nie ma, ale gdyby nie zrębki wszędzie i słoma w warzywniku to byłoby ich o niebo więcej.
Ogarniam, chyba póki co
coraz mniej niemniej, nie próbuję kontrolować zbyt dużej ilości rzeczy, zresztą nie da się i tak ogarniam dzisiejszy dzień, jutrzejszy będę ogarniać jutro

Gość od zrębek rzuci okiem na gałęź do wycięcia na działce. Materiały na ściany i gotowa zaprawa zamówiona na czwartek rano bo chłopaki wracają. Dwa tartaki spytane o wycenę więźby. Potem zadzwonię do wykonawcy spytam o ich umiejętności kładzenia blachy i giętarkę, bo albo zamawiam wszystko gotowe (system) albo blachę i niech gną na budowie (???)

A Ty masz dwa domy do ogarnięcia, to dopiero jest wyzwanie. I ogród wypasiony jak na moje oko, nie wiem co Ty tam chcesz ogarniać

pozdrawiam serdecznie też

Policz sobie ile wyniesie się blacha + wygięcie (robocizna) albo gotowce zamówione ze składu. U nas taniej wyszło kupić gotowe, bo robocizna droga.

Mam uzgodnioną cenę za SSO i położą co im kupię... z tym że jak spytam wykonawcę to będzie chciał gotowce bo szybciej się kładzie... stąd moja zagwozdka.

Mam zestaw żelaznych bylin i zastanawiam się jak je posadzić na nowej działce żeby to miało ręce i nogi.. lubię busz ale może lepiej taki uporządkowany...

co z czym żeby to dobrze wyglądało?

Planuję rabatę długą na o 30 metrów wzdłuż drogi, raczej w pełnym słońcu. Posadzić brzozy doorenbos w rzędzie, ale mam małe więc zanim urosną nie będą dawały żadnego cienia. I razem z nimi rząd bylin które powinny sobie poradzić bez zabiegów - bo rzadko tam bywam.

Myślałam żeby przenieść:

-rodgersje
-różowe pełne piwonie
-przywrotnik
-hortensje anabelle i kulka limelight
-fenkuł ozdobny
-łubin
-liliowce stella d'oro i podobne niskie z żółtymi kwiatami
-bylica artemisia
-tojeść orszelinowa lisi ogon
-miskanty zielone

Jak to posadzić żeby to miało ręce i nogi?
Z miskantów może szpaler w innym miejscu działki. Różowe piwonie chyba wypadają bo są różowe a cała reszta w tonacji niebieso-żółtej.

Rodgersje + liliowce + artemisja + tojeść + hortki?

miskanty + łubin + fenkuł + piwonie w innym szpalerze?

hmmm

Wg mnie "miskanty, tojeść, liliowce i bylica"