Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród hortensjowo różanecznikowy

Ogród hortensjowo różanecznikowy

Kordina 13:12, 10 lut 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
MartaCho napisał(a)
Ojoj, jak smutno! Współczuję bardzo! Ściskam!

____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Monika83 13:22, 10 lut 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3835
MartaCho napisał(a)
Ojoj, jak smutno! Współczuję bardzo! Ściskam!
Marta mam cholernego doła że nawet w pracy nie mogę się skupić,pale papierosa jeden za drugim.. człowiek był mocno przywiązany,przyzwyczajony do tego zwierzęcia a teraz już jego nie ma..
____________________
Mazowsze - Ogród hortensjowo różanecznikowy **Wizytówka
MartaCho 13:28, 10 lut 2025


Dołączył: 28 sie 2017
Posty: 2661
Nigdy wcześniej tego nie rozumiałam, dopóki oczywiście swojego futrzaka nie miałam. A teraz nie raz patrzę na nią, tulę i głaskam po tym wiecznie uśmiechniętym pysku i już mi żal, że takie króciutkie życie ma i wiem na pewno, że jej odejście będzie strasznie bolało
____________________
Marta Ogród zacząć czas
Margo2 22:32, 11 lut 2025


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2183
To jesli możesz to bierz od razu kolejnego do kochania.
Ja tak do tej pory robiłam. To pomaga. A najlepiej mieć na zakładkę.
Niestety ja już po moim Sparkim mieć więcej zwierzaków nie będę mogła. Uczuliłam się.
Mój ma 6 lat, więc całe szczęście jeszcze trochę z nami pobędzie
____________________
Gosia Margo2 Ogródek Gosi
Ichigo 17:04, 12 lut 2025


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 395
Monika83 napisał(a)
Magda odpisze później.Jest mi bardzo cholernie smutno, bo nie ma już znami Colina, był jak członek rodziny,i moim ogrodowym nadzorcą, dzieci były mocno zrzyte znim zwłaszcza mój syn Był wyjątkowym zwierzęciem...


Tak bardzo mi przykro... Widać, że kotek kochany, prawdziwy członek rodziny. Wiem, jak to jest i doskonale Cię rozumiem. Moja Mićka odeszła kilka lat temu, ale nadal, jak o niej pomyślę, robi mi się ciężko na sercu. Była ze mną dwadzieścia lat. Jak poczujesz się lepiej, pomyśl o wzięciu nowego. Wiem, że nie zastąpi Colina, ale pomoże pogodzić się ze stratą. Ja tak zrobiłam i teraz mam dwa sierściuchy do przytulania.
____________________
Magda - Przemyśl Wiejski ogród Magdy
Basieksp 19:18, 12 lut 2025


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12396
Bardzo współczuję był wyjątkowym i napewno szczęśliwym kociakiem ❤️
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
eda 19:30, 12 lut 2025


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 13909
Oooo ...serdecznie współczuję
____________________
Ranczo Edy *** Wizytówka
olciamanolcia 21:44, 12 lut 2025


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 8845
O nieee Trzymaj się . Cos wiem na ten temat… żebyś wiedziała - członek rodziny i niekiedy najważniejszy …
Mojego Saszki już nie ma ponad dwa lata a i tak o nim myślę
Buziaki ❤️
____________________
Justyna Ogród prawie wymarzony**Wizytówka
Monika83 13:12, 14 lut 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3835
Ichigo napisał(a)
Aaaaa, piękne masz te ciemierniki, też takie chcę Cudowne kolory o tej porze roku, wprost nie mogę się na nie napatrzeć.
I krokusy, to się zdziwiłam, jak je zobaczyłam u Ciebie. Oszronione też wyglądają pięknie. U mnie dopiero wschodzą. Zaczynają kwitnąć wrzośce... Zmiana pogody pewnie ostudzi ich zapał. Kwitnie jeden niezawodny ciemiernik, reszta nieśmiało pokazuje pąki. Czekam do wiosny, by dokupić ich więcej, muszę im tylko znaleźć dobrze przemyślane stanowisko, bo na rabacie "czerwonej" już raczej nie ma dla nich miejsca.
Magda z zakupem ciemierników nie czekaj do wiosny tylko kup teraz, w marcu to są już ostatki w ciemiernikach. A z krokusami kwitnącymi też się zdziwiłam bo jeszcze nigdy pod koniec stycznia nie kwitły
____________________
Mazowsze - Ogród hortensjowo różanecznikowy **Wizytówka
Monika83 13:18, 14 lut 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3835
MartaCho napisał(a)
Nigdy wcześniej tego nie rozumiałam, dopóki oczywiście swojego futrzaka nie miałam. A teraz nie raz patrzę na nią, tulę i głaskam po tym wiecznie uśmiechniętym pysku i już mi żal, że takie króciutkie życie ma i wiem na pewno, że jej odejście będzie strasznie bolało
Marta krótko żyją koty dachowce bo najczęściej kończą życie pod kołami aut lub zagryzione przez psy lub inne koty.Rasowe koty potrafią dożyć kilkanaście ładnych lat pod warunkiem że nie mają jakiejś wrodzonej wady.Mojej koleżanki kot rasy Brytyjczyk przeżył 17lat od małego kociaka aż do starości..
____________________
Mazowsze - Ogród hortensjowo różanecznikowy **Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies