Dzień dobry, Daria. Przyszłam od Inki .
Bardzo dobrze zaczynasz - wyznaczasz rabaty kolejno, sadzisz rosliny z rozwagą, co nie jest częste u początkujących ogrodników.
Będę zaglądać .

inka74 napisał(a)

Hehe, akurat upychanie roślin to nie jest dobre rozwiązanie. Sekret - zaprzyjaźniłam się z katalogiem roślin i bardzo uważnie sprawdzam teraz wymiary docelowe roślin przed zakupem, wręcz szukam konkretnych mniejszych odmian. Kupuję rośliny od razu już z przeznaczeniem w konkretne miejsce, choć dojście do tego trochę mi czasu zajęło Do tego moim przyjacielem jest zeszyt do planowania i sekator. Mam ogród pracochłonny ale ograniczam prace rok po roku, eliminuję to co nie chce rosnąć lub wymaga zbyt dużo pracy. Mam sporo cięcia ale za to prawie nie mam pielenia Furę błędów popełniłam ale dużo mnie one nauczyły. Więcej planuję zamiast spontanicznie coś zmieniać czy kupować.

Masz rację, słowo upychanie jest niefortunne do tego co miałam na myśli , a chodziło mi o to, że potrafisz na niewielkiej powierzchni mieć dużo roślin. Sekret na to wyjawiłaś w swojej wypowiedzi muszę się tego nauczyć.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Serio Sporo są wyższe ode mnie, mają pewnie po dwa metry wysokości i z półtora średnicy, albo i więcej, a co roku wiosna tnę na wysokość do kolan

Próbowałam sobie przypomnieć jaka to odmiana, jeśli rzeczywiście White Profusion to mogę mieć problem z tym aby pozostała w tym miejscu

Judith napisał(a)

Dzień dobry, Daria. Przyszłam od Inki .
Bardzo dobrze zaczynasz - wyznaczasz rabaty kolejno, sadzisz rosliny z rozwagą, co nie jest częste u początkujących ogrodników.
Będę zaglądać .

Witaj! Dziękuję za tak pozytywną opinię, nie spodziewałam się jej, mam wrażenie, że jestem jednym wielkim chaosem, milion pomysłów na minutę, niekoniecznie dobrych, ale może rzeczywiście dobrze rokuję

Powoli planuję kolejne rabaty, po zakończeniu pracy przy kostce powstały trzy miejsca z przeznaczeniem na rabaty. Być może to co wstępnie wymyśliłam jest bez sensu i bez szans na realizację ale pokażę o co chodzi.

Rabata 1

Wymiary: długość 550 cm szerokość 180 cm, głębokość około 30 cm, pod spodem resztki gruzu po budowlanego
Wymyśliłam sobie aby posadzić tam dwa drzewa, myślałam o Wiśniach Umbraculifera,
wśród nich posadzić lawendę, mam w sumie 7 dorodnych krzaczków lawendy Nico Blue, kulki bukszpanowe uratowane na wyprzedaży w Castoramie, wypełnić jakimś trawkami, być może stipą i jeżówkami. Front domu jest od południa, cały dzień patelnia. Mam jednak wątpliwości czy drzewa mają szansę rosnąć na takim podłożu Chyba, że wykorzystam dwa krzewy Amalanchiera, jeden jest lamarcki, a drugi kanadyjski, które mogłabym przesadzić zza domu.

Rabata 2

Wymiary: długość 300 cm, szerokość 70 cm, głębokość około 30 cm
Pod spodem w części bliżej ogrodzenia, beton z fundamentu.

Wysokość ogrodzenia prawie 200 cm.
Tutaj chyba nic innego nie urośnie jak być może jakieś pnącze, powojnik, róża? Obok po lewej stronie posadzona jest wiśnia Royal Burgundy.

Rabata 3

Wymiary: długość 220 cm, szerokość 70 cm, głębokość też pewnie około 30 cm.
Tutaj głównym celem jest chociaż częściowe zasłonięcie licznika i przeciwwagi bramy. Chodziły mi po głowie wiśnie Amanogawa lub inne kolumnowe, niewielki drzewo. Jednak jak na to patrzę to wydaje mi się, że tam żadne drzewo nie da rady. Może więc jakieś trawy? Kolumnowe cisy? Sama nie wiem.

Chętnie poczytam rady bardziej doświadczonych osób.

Powiem rzecz oczywistą - nie ma sensu planowanie nasadzeń dopóki nie usuniesz gruzu i betonu z tych rabat...

Judith napisał(a)

Powiem rzecz oczywistą - nie ma sensu planowanie nasadzeń dopóki nie usuniesz gruzu i betonu z tych rabat...

Gruz z tej centralnej rabaty jestem w stanie usunąć, ale to co zostanie pod nim już nie. Oczywiście nasypię ziemi, ale to będzie warstwa około 30 cm. Jakieś małe krzewinki i byliny powinny dać radę. W tej rabacie przy ogrodzeniu to nawet młot udarowy nie dał rady rozwalić tego betonu Może się mylę, ale chyba coś tam powinno się dać posadzić?

Na pewno cos da się posadzić. Ale to będzie sadzenie do betonowej donicy, z której dodatkowo nie ma odpływu. Możliwości skrajnie ograniczone, a przyszłość tak posadzonych roślin - niepewna.
Spróbuj pozbyć się wszystkiego choćby z tej dużej rabaty. Wiele z nas ma tego rodzaju doświadczenia. Niektóre z nas wymieniają ziemię z gruzem i betonem z całości działki, inne - ja na ten przykład - wykopują śmieci zakopywane na działce przez dziesięciolecia. Warto to zrobić.

Judith napisał(a)

Na pewno cos da się posadzić. Ale to będzie sadzenie do betonowej donicy, z której dodatkowo nie ma odpływu. Możliwości skrajnie ograniczone, a przyszłość tak posadzonych roślin - niepewna.
Spróbuj pozbyć się wszystkiego choćby z tej dużej rabaty. Wiele z nas ma tego rodzaju doświadczenia. Niektóre z nas wymieniają ziemię z gruzem i betonem z całości działki, inne - ja na ten przykład - wykopują śmieci zakopywane na działce przez dziesięciolecia. Warto to zrobić.

Ile dam radę to wybiorę, z tym brakiem odpływu to nie do końca tak jest bo pod spodem warstwa betonu nie jest po całości, są miejsca gdzie jest dostęp do ziemi. Ile koparka dała radę tyle wybrała, teraz tam nawet nic nie wjedzie. No nic będę czekać do wiosny, bo teraz i tak się wiele nie da zrobić. Myślałam, że chociaż plany się mi uda częściowo ustalić, żeby już wiedzieć mniej więcej co i jak Mówiłam, że jestem niecierpliwa

I ja się przyszłam przywitać każdy z nas na początku był niecierpliwy, ale ogród i tworzenie uczy nas tej cierpliwości początki zawsze są trudne, a później sama radość no te 30 cm głębokości to może być wyzwanie, zwłaszcza jak piszesz o drzewach... czytaj i odwiedzaj wątki to na początku bardzo rozjaśnia myśli i planowanie, określa też to co nam się podoba i w jakim stylu chcemy urządzić tą naszą przestrzeń zaznaczam wątek i będę zaglądać