Zobaczymy jak sobie poradzi Sadzona chyba końcem marca.

O paprotkach powiem, że są piękne i odporne. Najlepsze wg mnie są paprocie zimozielone. Nic z nimi nie trzeba robić, nawet ścinać nie trzeba Lubią cień.

Wykopię i podzielę na mniejsze kępki Aktualnie są u mnie w takim stanie Najpiękniej wyglądają gdy świeci słońce, co jest ostatnio niezbyt częste.

Ewcia, dopytać przyszłam. Przekwitły, wykopałam. Obcięłam kwiatostany i to co po listkach zostało. Włożyłam do skrzyneczki, ustawiłam na słońcu żeby przeschły zakładając, że cebule do gruntu pójdą jesienią. Wczoraj to było. Jakoś się krokusami zasugerowałam...
I dopiero teraz mi do głowy przyszło - czy ja dobrze zrobiłam? Napisałaś, że wykopiesz i podzielisz na mniejsze kępki, czyli jak? Trzeba je było od razu na nowe miejsca posadzić???

Ewo, Twoje zdjecia zostawiam sobie do obejrzenia na tzw. czarną godzinę ogrodową, gdy dopadnie mnie zwątpienie czy kryzys. Mają krzepiącą moc. Soczystość i moc koloru, mocnego - ale w skromnych akcentach - to wszystko powoduje bardzo kojące widoki. Dzięki, że wgrałaś tak soczystą sesję. Żmijowce i wiele innych rarytasów odpuszczam, są piękne, będę podziwiać u Ciebie. Czekam zatem na czerwcową odsłonę rabat

Ewo, ależ nam piękne zdjęcia pokazujesz, roślinki na nich takie subtelne, urocze.
Nie widziałam nigdy dziewanny w tym kolorze, śliczna.
"Modlącą " hostę mam, ale słabo mi rośnie, nie wiem dlaczego, bo inne nie narzekają.

A ziemia raczej bogata i wilgotna ?

Zastanawiam się czemu mi paprocie znikają w miejscu cienistym pod tujami, które chce obsadzić