Dziękuję Helen

Sprawdziłam wszystkie po kolei, piękne są i to zestawienie kolorystyczne wyszukiwarka google ani firefox nie chciała pokazać ostatniej róży Tom Wood

Bożenko, wejdź na stronkę helmpmfind, tam znajdziesz Toma.

Kolorystycznie mam nadzieję, że wypali

Faktycznie, dziewczyny mają rację. Jakiś inny świat u Ciebie, a niby po sąsiedzku.Fajnie masz.
U nas jeszcze kilka dni temu było deszczowo i na plusie a dzisiaj mróz, że ho, ho.
Ewuś, wszystkiego naj w nowym roku. Zdrowia, radości i innych przyjemności życzę. Pozdrawiam serdecznie.

Cześć Ewo,
Chciałam Cie zapytać o nasiona typu F1. Czy masz jakieś informacje na temat czy one mają negatywny wpływ na owady i ogólnie co o nich sądzisz? Dbam o to by mieć ogród ekologiczny, na ile to się uda nie wiem jeszcze.

Początkowo odmiany te wydają się być lepsze, ale uzależniają od siebie ogrodników i rolników. Odmiany F1 są hybrydami, czyli dwie różne odmiany są krzyżowane ze sobą. By to osiągnąć tworzone są sztuczne linie wsobne. Potomstwo tych homozygotycznych rodziców ma te same cechy w pierwszym pokoleniu (F1). Jeśli jednak weźmiesz własne nasiona z tych roślin z nasion F1 i zasiejesz je ponownie, następne pokolenie (F2) będzie już zupełnie inne, nie powtórzy cech rodziców albo powtórzy tylko częściowo. Niestety, nie można samodzielnie wyhodować idealnych nasion hybrydowych, ponieważ "idealni" rodzice są tworzeni w warunkach laboratoryjnych i często wbrew zasadom natury (chów wsobny). Firmy tworzące nasiona F1 przechowują formuły idealnych roślin rodzicielskich pod kluczem. Oznacza to, że ogrodnicy i rolnicy muszą co roku kupować nowe nasiona.

Duża podaż odmian F1 wypiera niestety tradycyjne odmiany. Przez to traci się wielkie bogactwo zasobów genetycznych. Odmiany uzyskiwane metodą tradycyjną są lepszym wyborem dla różnorodności w naszych uprawach. Odmiany tradycyjne można rozmnażać samemu. Dzięki temu zachowujemy ogromny pool genów. Te geny powstawały przez długi okres i są przystosowane do warunków istniejących w danym regionie.

Tak więc sama widzisz, że nie opłaca się kupować nasion f1. Lepiej kupić nasiona dobrych, sprawdzonych odmian. Wtedy bez problemu możesz pobrać własne nasiona i nie kupować już nowych. Ogrodnicy ekologiczni nie kupują hybryd F1 również dlatego, bo nie chcą się uzależniać od producentów.

Owadom nie robi różnicy, czy roślina jest hybrydą F1 czy nie, o ile posiada pyłek lub/i nektar.

Spotkałam się z opisami, że nektar z tych nasion jest nie pełnowartościowy dla trzmieli i pszczół, osłabia je i przyczynia się do chorób pszczół. Pisze też o tym autorka książki Tworzę ogród naturalny.

Przepraszam, pomyliłam się, chodzi mi o autorkę książki Ogrodowe przebudzenie, Mary Reynolds.

Olu, ale pszczoły odwiedzają duże obszary i myślę, że większość tych roślin to rośliny z nasion tradycyjnych. No chyba, że to uprawy monokulturowe. Kwiaty roślin z nasion F1 są często mniej pożywne, bo bez pyłku albo sterylne. Wtedy owad się nalata i nalata, straci energię i może umrzeć z głodu.

Nie napisałam ci o cukinii. To warzywo z natury jest trujące, dzięki hodowcom zjadliwe i dlatego nie powinno się w nieskończoność używać własnych nasion z własnej cukinii. Jak tylko zaczyna gorzko smakować, to nie powinno się już go jeść. Lepiej kupować kontrolowane nasiona.

Dzięki, nie znam się na tym zupełnie. Byłam ciekawa Twojego zdania, osoby która czyta, szkoli się i pracuje w tej branży.