Im więcej odmian wymyślają tym większe wymagania mają.
Mam posadzone obok siebie hortensje Limelight, Phantom i Polar Bear i niby Phantom powinna przerosnąć zdecydowanie Limkę ale minęło już 6 lat a Phantom jest o połowę mniejszy. I nawozu dostaje więcej i podlewania tak samo i nie wiem o co jej chodzi. Polar Bear też ma 6 lat i ma może 40cm wysokości.
Limka 160cm.
To samo mam z Magical Moonligcht i Magical Candle. Są o połowę niższe niż podają w necie.
To może katalpa w formie krzewu, ale musiałabyś ją mocno ciąć. Ona dobrze znosi cięcie. Tylko nie wiem, czy ta suchość nie będzie powodować u niej mączniaka.
Tego Rhamnusa FineLine jednak nie bierzesz pod uwagę?
Nie, nie podoba mi się. Nie lubię takich drobnych listków.
Co do katalpy to też o niej myślałam ale za szkoda jej tam ona będzie mocno rosnąć i boję się że jej nie ogarnę.
Tak tylko jaki.
W stylu Elegantissimy nie chcę. A te kwieciste to chyba w pełnym słońcu nie dadzą rady. Dziewczyny piszą że one bardziej w cień i półcień.
Jedno miejsce i tyle problemów Ogrodnictwo to jednak nie byle co. Nie da się ot tak z biegu posadzić, żeby nie zrobiło jakiejś niespodzianki po kilku latach.
Tak myślę, że róża, jedna róża (!) też nie zapełni tej przestrzeni.
Hmm, tak się zastanawiam ile szerokości ma moja Luiza Odier. Puściłam ją wolno, tzn. pędy przewieszają się na boki. Tak ok 2m na szerokość pewnie ma. Może mogłabyś posadzić tam jakąś „dziką” różę. Jest taka o fioletowo-purpurowych liściach - Rosa glauca.