Boszsz, Phyllostachys i chcesz go przenosić jeszcze do innego ogrodu? Czy ty widziałaś jak on się rozrasta? Mimo ograniczników, z których się tylko "śmieje"?
Będę probówac a na jesień wezmę pana Mirka z małą koparką I wykopiemy conieco może przeniesiony z bryłą ziemi przetrwa przeprowadzkę
Łatwo się niszczy te jego świeże przyrosty, są nawet jadalne (po obraniu z zewnętrznych łusek), myślę że ogarniemy moze posadzę na środku, za 20 lat dotrze do granicy