Kontonaogrod napisał(a)

A potem będę leżeć I pachnieć

Tiaaa… sama w to nie wierzysz

Pachnieć możesz... ale o leżeniu zapomnij

Ha ha -leżeć i pachnieć znamy to

działasz niesamowicie -zaglądam na bieżąco

Śliczne piwonie

Zajrzałam tak od niechcenia i wsiąkłam. Ile sie u Ciebie dzieje.
Ale jak zobaczyłam te gabiony to padłam.
Wszystko konsekwentnie przemyślane i z rozmachem
Z przyjemnością będę śledzić rozwój wypadków.
Piszesz, że jestes zbieraczem.
Na takim areale te ciułanie to dobry nawyk

Kontonaogrod napisał(a)

A potem będę leżeć I pachnieć

Rojodziejowa napisał(a)

Tiaaa… sama w to nie wierzysz

A co to, już pomarzyć nie można?

Super robota.
A w przyszłym wcieleniu to chciałabym być kurą u Ciebie.
Buźka !

Haha

Uśmiałam się

Leżeć I pachnieć pewnie nie będę, ale robić w jednym kącie podczas gdy chwasty zarastają wszystkie inne może też nie? Dużo samoobsługowych roślin, byliny w jednym miejscu porządnie wyściółkowane (a nie między drzewami I krzewami)... byliny z bylinami.

Poki co sadze same drzewa I krzewy ktore latwiej jest ogarnac I niewiele sie z nimi robi... piwonie procz odchwaszczania tez sa malo wymagajace. Cienia nie bede miec prawie wcale poki drzewa nie urosna... hosty pewnie podoniczkuje I sprzedam albo w doniczkach będą za domem poki co (ale nie lubie stad doniczek bo codziennie podlewac trzeba...)

Sprawa jest rozwojowa wiec powoli ogarniemy. Byle do przodu, codziennie cos I jakos idzie.

Czekam az ekipa wroci zrobi strop... bym problem z rusztowaniami, ich transportem. W koncu zamowilam stemple I deski drewniane ale jest dlugi weekend I kolejka zamowien I beda dopiero na srode 8go maja... ech

Dzisiaj posadze nowe nabytki ma dzialce. Plus wykorzystam wybieg dla kur (ze swiezo wyrownana ziemia bez chwastów) do uprawy kapusty buahaha

Nie mam tu miejsca w warzywniku a sadzonki kupilam... pewnie urosna I tam

Juzia napisał(a)

Pachnieć możesz... ale o leżeniu zapomnij

Potem ?

Przypomniało mi się jak kiedyś, dawno temu postanowiłam poleżeć na leżaczku
Ale nie zamknęłam oczu
I od razu zaczęłam widzieć chwasty których wcześniej nie widziałam
I tu… i tam…. I po leżeniu

Kasya napisał(a)

Potem ?

Przypomniało mi się jak kiedyś, dawno temu postanowiłam poleżeć na leżaczku
Ale nie zamknęłam oczu
I od razu zaczęłam widzieć chwasty których wcześniej nie widziałam
I tu… i tam…. I po leżeniu

Ahahahha!
Miałam to samo!
Wystarczy że zauważyłam jeden.... i już szłam na poszukiwania reszty

Wyleczyłam się z tego
Pomogła przerwa od Ogrodowiska

Nieeee, ja moge jak najbardziej ignorowac chwasty czy balagan. I lezec I odpoczywac. Ale jak chce zrobic co jest do zrobienia to zasuwam az nie padnę. Do tego tez trzeba dojrzec, w tym roku skoncze 44 lata (masakra)