Zabudowa do sufitu - super sprawa!
Zlewu nie dawałabym w narożniku - źle wygląda i zabiera mnóstwo miejsca. Gdy go przestawisz na wprost jednego z okien uwolnisz więcej miejsca na blacie i więcej opcji na usytuowanie kuchenki będziesz miała.
Co do okapu - jakie są Twoje doświadczenia? Ja mam i uważam, że jest mocno przereklamowany. Nic tak nie pozbawi domu obiadowych zapachów jak porządne wietrzenie .

Tak, zlew w rogu odpada, bo brzydko wyglada I brzydki zlew. I bez sensu

Zlew naprzeciwko okna tak zeby między zlewem a indukcja bylo miejsce. Tak zgadzam sue jeszcze nie trafilam na wyciąg który by działał buahaha teraz zainwestowałam w kuchenną markę Franke I nadal hmmm ledwo ledwo0 ale tak zupełnie bez okapu? Bedzie wywiew rekuperacji na srodku tego pomieszczenia, ale chyba jakis okap dam?

Ja mam, używam rzadko i raczej dla dobrego samopoczucia .
Rób co Ci w duszy gra .

Możesz dać okap tam gdzie kółko czerwone... i rurę poprowadzić przez ścianę do spiżarni i do komina spiżarnią.


Są okapy teraz bez rur... to można i taki.

Ale ja zdanie mam takie jak Judith Można żyć i bez okapu

Edit... doczytałam o rekuperacji to rura byle gdzie

A wiesz jaki jest ciąg komunikacyjny w kuchni?

Lodówka, póxniej zlew i na końcu kuchenka
To byś miała tak od lewej do prawej jak stoisz przed lodówką
I ze spiżarni bliżej do kuchenki

Tak ale w ten sposób mialabym okap w swietle okna wiec chyba nie bardzo.

Moze rzeczywiscie go oleje buahaha I bedzie bez

Kontonaogrod napisał(a)

ale tak zupełnie bez okapu? Bedzie wywiew rekuperacji na srodku tego pomieszczenia, ale chyba jakis okap dam?

Mam wywiewnik rekuperacji może nie bezpośrednio nad kuchenką, ale wysunięty nieco do środka pomieszczenia. Okap jest zbędny. Wywiewnik znakomicie spełnia swoją rolę. Jeśli ewentualnie podczas gotowania wydziela się jakiś dziwny zapach, to wystarczy włączyć wyższy bieg rekuperatora i po paru minutach problemu nie ma.

O! No i jeden wydatek mniej!

Ooooo dzięki! No to siup

Szkoda ze doorenbosy za duze bo bym je chętnie przeniosla na górkę. A tak to karczowanie by to bylo I pewnie by nie przezyly przeprowadzki...

5 lat temu sadzilismy metrowe patyki grubosci ołówka

Elektryk i hydraulik pracują, mam nadzieję dobra pogoda i dobre samopoczucie wykonawców pozwoli im ogarnąć większość zanim pogoda się zepsuje... wprawdzie słońca dziś nie ma i pada - przelotnie ale jednak. Dziś znowu tam nie dojadę bo środa i bawię się w taksówkę ale jutro popatrzymy co tam zmajstrowali - pan Mirek, pan Czesiek, hydraulik i elektryk