Tak
Ciemiernikow nigdy dosc
Chociaz jeszcze pare lat temu brzydko sie o nich wyrazalam bo zaczynaly kwitnac tuz przed duzymi mrozami
Ale juz sie nauczyly

Asia nic mi nie mów teraz zwolni wszystko bo mi się kasa skończyła - buahahaha

poza tym ostatnie 2 miesiące to było czekanie na hydraulika któremu było wiecznie za zimno albo za mokro żeby pracować (albo to była wymówka bo robił co innego a mnie trzymał w odwodzie).. więc już miałam zatrudnić nowego (i tańszego).. ale wreszcie się zlitował i zrobił robotę w 3 dni. Dzień później wylewki a teraz czekamy aż wyschną

Cokolwiek rozmnażać czy się bawić będę dopiero po wprowadzeniu. Teraz to co jest tu i tam mnie pokonuje. Utrzymanie tego w stanie skoszona trawa (to robi M) i mniej chwastów - to już jest za dużo. Niczego nie rozmnażam od paru lat, chciałabym żeby chociaż nie umierało buahahaha

Kasya napisał(a)

Tak
Ciemiernikow nigdy dosc
Chociaz jeszcze pare lat temu brzydko sie o nich wyrazalam bo zaczynaly kwitnac tuz przed duzymi mrozami
Ale juz sie nauczyly

haha

bardzo je lubię. Rosną i nic nie chcą i cieszą od wczesnej wiosny

Posiałam cukinie. W domu w pudełku. Potem będę pikować i w połowie kwietnia do tunelu a po weekendzie majowym może w okolicy 10go maja do gruntu

Jeszcze dynie wysieje Kwiecień za pasem!

I piątek! Jupi!

Coś porobię w ogrodzie, warzywnik do odchwaszczania. I kolejne warzywa można wysiewać

Kar, podobno cukinie i dynie nie lubia pikowania, lepiej siac singlowo, zeby przesadzac na miejsce docelowe bez uszkadzania korzeni. Albo od razu siac w miejsce stale gdy jest odpowiednio cieplo. Nie marnieja Ci siewki cukinii po takim wysiewie?

Hejka

poczytałam ,pooglądałam i jak zawsze u Ciebie dużo się fajnego dzieje

Ula no właśnie całe życie tak robiłam. A rok temu rozsadziłam i cukinie i ogórki i wszystko urosło bez żadnego problemu.

Może na etapie kiełkujących roślin je poprzesadzam . Wysiałam razem bo rok temu bawiłam się po dwa nasiona do doniczki, doniczek ze trzydzieści. A nasiona chyba stare bo wyrosło zero. Więc się wkurzyłam i całą resztę nasion wrzuciłam do jednego pudełka i tym razem chyba wszystkie wzeszły i potem pikowałam i urosły i nie zmarniały.

Magda dziękuję i pozdrawiam

Grillujemy.

Wykopałam parę zapomnianych liliowców i parę rozchodników. Po jedzeniu pojadę na górkę je posadzić.

Odchwaścilam kawałek warzywnika i wysadziłam resztę kapusty z rozsady. Wykopałam zapomniany czosnek Sloniowy z dwóch miejsc, podzieliłam ząbki i posadziłam każdy osobno. Zobaczymy czy coś z tego będzie.

Wykopałam trochę stopy i werbeny, ktoś jedzie z Wrocławia wykopać sobie trochę miskantow. Stipe mogę przygotować, za 3-4-5 letnie miskanty podziękuje

Pompa w zbiorniku na deszczówkę padła. Heh kolejny wydatek