Cudownie masz juz w nowym miejscu. I drzewa kwitną, u mnie jeszcze troche.
Chyba dokupie sobie wisienki na działkę. Mam tam tylko młodego kanzana i za ogrodzeniem wiśnię dziką ptasią. Koju mam w domu, uwielbiam ją.

Kontonaogrod napisał(a)

Fajnie tam, ciiiicho i nikt na mnie nie patrzy

Jak dobrze Cie rozumiem

Udanego niedzielnego rycia

Dzięki Ula!

Posadzone, wróciłam, prysznic i takie śniadanko dostałam



Ubrania z rycia do prania po wczorajszym i dzisiejszym

Dziś na działce oszczędnie, wypielę kawałek warzywnika i coś posieje. I pograbię resztę dołu, góra do spalenia jest już wyższa ode mnie…

Masa roboty zrobione, zazdroszczę siły i werwy. U mnie sterty do spalenia od jesieni czekają, a już rosną kolejne. Nie ma kiedy bo albo wieje, albo leje, a obok mam u sąsiada stertę suszu na pół hektara ugoru, jakby to się zajęło od iskry nie chcę myśleć nawet. Czekam, aż się zazieleni...

Nic nie paliłam od dawna ale sterty z miskantow mam jeszcze sprzed roku i dwóch wiec chyba trzeba. Poza tym próbuje czyścić tu i ówdzie i po prostu wypadałoby.
Też czekam na suchy bezwietrzny dzień, najlepiej po paru innych suchych dniach. Czekamy

Pograbie dziś trochę i po uzupełniam dziury po wykopkach ziemią. Dobrze że mam górę po jednej z trumienek.

Miłego dnia!

Śniadanie pycha, nie mów że bez śniadania pojechałaś taką robotę wykonać... Śliczna ta wiśnia, piękny pokrój gałązek. To jest szczepione drzewko?

A poza czosnkami to jakieś cebulowe przesadzałaś? Zastanawiam się, czy pomyłkowe narcyzy dałoby się do donicy dać j potem je utrzymać przy życiu…

Pobudka o piątej, za nic w świecie nic bym nie przełknęła. Nie jestem glodna rano chyba że nic bym nie jadła dzień przed. Poza tym może godzinę zajęło mi sadzenie, nie było to nic wielkiego, parę bylin i czosnki. Jeszcze raz by wypadało bo sterta doniczek z przylaszczkami, przebiśniegami i martagonami czeka - ale ze to doniczki to nie ma aż takiego pośpiechu.

Nie wiem czy ta wiśnia jest szczepiona, kupiłam parę lat temu trzy, jedna padła, jedna jeszcze mam tutaj do wykopania i zabrania

Pozdrawiam

Rojodziejowa napisał(a)

A poza czosnkami to jakieś cebulowe przesadzałaś? Zastanawiam się, czy pomyłkowe narcyzy dałoby się do donicy dać j potem je utrzymać przy życiu…

Asia narcyze będę kopać jak przekwitną a idealnie jak zielone zacznie obsychac. Wtedy normalnie wykopujesz i sadzisz w nowym miejscu, powinny przeżyć

Kar, miskantów nie zagospodarowujesz?

Smakowite śniadanie

Ula dzięki. Na działce już rośnie pewnie ze 40 sztuk. Pan Mirek gdzie sięgnął ramieniem koparki te wykopał i wszystko już posadzone na górce. Na jesień też parę ręcznie kopałam dzieliłam i sadziłam. Tu dostały wzdłuż domu , na dole gdzie koparka nie dojedzie i przy domu na zboczu gdzie pan Mirek nie sięgnął. Po wczorajszych gościach zostało może. 15 sztuk . Raczej już zostaną bo mi się zwyczajnie nie chce szarpać