Nie chce mi się robić dziennika na Muratorze, miałam z pierwszym domem

Za dużo ludzi pytających o szczegóły

i nikt się nie zna bo wszyscy budują pierwszy raz (i ostatni)

chyba jestem jedną z niewielu nienormalnych

buahahaha budujących więcej niż raz
Dzieje się, to cykam i wrzucam tu. Sama mogę zobaczyć większe zdjęcia na komputerze niż na komórce

hihi
Na środę mam umówionego pana Mirka z koparką i pana Cześka z transportem kamienia. Będziemy robić miejsce pod panele fotowoltaiczne (zapłaciłam zaliczkę, realizacja za 2 tygodnie) - 18 paneli na stojaku na gruncie, 2 rzędy po 9 sztuk. Zrobimy też miejsce pod pszczoły (włóknina i żwir na nią), potem 4 nogi i pergola - zadaszenie nad ule. I fundamenty pod zamówioną szklarnię.
Panele będą na skarpie którą planowałam obłożyć kamieniem skarpowym, ale wystarczy sama włóknina (a głazy by przeszkadzały w zakotwieniu stelaża) - więc pan Mirek żeby je przewieźć i obłożyć mniejszą skarpę za domem
Pewnie jeszcze poproszę go o rozwiezienie wiórków drzewnych bliżej roślin - żebym miała miej wożenia taczką. Przekopanie pod rurę z odprowadzeniem wody z przyszłej oczyszczalni i doprowadzenie prądu do szklarni.
M zamówił pompę solarną do oczka i małże filtrujące. Zachmurzyło się, ciekawe czy będzie lało - a Młoda w Energylandii dzisiaj. Może wytrzyma?
Umywalka przyszła do naszej łazienki, jeszcze jedna potrzebna, ale to jak powiesimy te - bo zgłupiałam gdzie co ma iść i czy się zmieści.