No nieźle u Was dosypało śniegu, u mnie juz śladu prawie po nim nie ma.
Widzę, że ciemiernik cuchnący zawiązał Ci pąk kwiatowy. Trzymam kciuki, by zakwitł wiosną.
Ula, planuj przez zimę wyjazd w nasze strony! Bo wiesz, że z roku na rok gorzej z tą organizacją
Dziękuję za kciuki, cieszę się że cuchnący wreszcie poszedł do przodu, trochę musiałam poczekać marzę o wiośnie, zima jest dla mnie trudna do przetrwania pod każdym względem.
Co do wyjazdu, narazie mam zaplanowany jeden, ale są sprawy których nie przeskoczę, więc też nic nie obiecuję. Czas pokaże czy jakieś plany będą realne.
Dziś ptasi ruch ogrodowy, lubię popatrzeć często w sezonie mam wrażenie że przeszkadzam ptakom swoją osobą. One tylko czekają żebym poszła do domu, wtedy szaleją na rabatach
Wczoraj w ramach relaksu zaczęłam oglądać zdjęcia z całego roku. Podsumowanie roku wypadło na plus. W skrócie:
1. Rozprawiłam się że sprzątaniem kolejnego kawałka, dzięki czemu powiększyłam jagodnik o kilka krzewów borówek i porzeczek ( wyhodowanych z letnich gałązek od sąsiadki)
trochę własnych sadzonek truskawek też znalazło tu miejsce.
2. Przy tej okazji naprawiłam drewutnię i wygospodarowałam mały kącik do letniego odpoczynku chyba z tego cieszyłam się najbardziej
Jakiś znaczących przyjęć tam nie zrobię, ale posiedzieć przy kawie, lodach fajnie, czasem też drzemka na świeżym powietrzu jest zdrowa
Teren dookoła zagospodarowana sadzonkami, żeby od wiosny do jesieni było miło
3.Wiosnę zaczęłam też rewolucją w przedogródku z powodu wojującego sąsiada. Pomysł był spontaniczny i zaczęło się od przesadzeniu trzyletnich sadzonek trzmieliny spod murku. Dla zaznaczenia rabaty poszły na obrzeże, starczyło idealnie na całość jakbym wyliczyła, sadząc 3 lata temu patyczki
A potem był już pełen spontan: podzieliłam miskanty od Madzi po raz drugi, przesadziłam róże z innego miejsca gdzie miały zbyt trudne warunki, cały sezon iwrzucałam odpady zielone żeby powstała rabata, latem doszły sadzonki hortensji i żeleźniaka. Taka nieplanowana rabata czasem lepiej wychodzi niż zaplanowana i rozrysowana
W marcu
3 dni później była obwódka
Z lata i jesieni mam tylko 2 fotki
4.Znajomi przywieźli mi magnolię w prezencie, bo u nich zalegała, a dzieci już nie chciały kolejnej. Musieli znaleźć dla niej miejsce tym sposobem znaleźli mi kolejną robotę ogrodową bo musiałam powiększać inną rabatę. Okolice magnolii to rdest złocisty i trojeść " kacze dzioby" ( choć nie jestem pewna czy na pewno je chcę).
Jaka magnolia nie mam pojęcia, na wiosnę się okaże
5. W maju postanowiłam uratować buka pendulę, którego pożerały choinki. Wyciągnęłam na przód rabaty, przez co musiałam zmienić jej kształty i nasadzenia. Latem zrobiłam mnóstwo przesadzanek z innych miejsc, dużo nowych sadzonek. Prace pociągnęły pełną rewolucję na dużej rabacie, a właściwie to taki cypel wyszedł ( tak go nazwałam). Walczyłam do jesieni.
Z drugiej strony cypla też, nawet buraczki tam miałam dorodne