Kupiłam wczoraj w netto kłącza po 1,99. W tamtym roku z biedro nie wyszły, ale i tak musiałam spróbować. Kłącza małe, po kilka cm mają już z korzeniami.
Tutaj to myślałam, ze nic nie ma, bo kłącze wygląda jak kawałek drewienka.
Wiesz, ja jednak kombinuję, żeby od tego różu już trochę uciec. Może jednak ta żółta-złota. Bo Chippendale jednak do 120, a pisałaś wcześniej, zeby do 1m były.
A kalina nie kwitnie wcześniej?
Blush Verandy u nas nie ma.
Pomyślałam jeszcze o Leonardo da Vinci, ładnie i długo kwitnie, ma intensywniejszą barwę, z innych kolorów - Augusta Luise, bardzo dobrze spisuje mi się także odmiana Tchaikovsky, Boule de Neige, Cappuccino.
Nozomi chyba jednak nie powtarza, a jeżeli już to raczej są to pojedyncze kwiaty.
U znajomej ani razu nie kwitła dwa razy w sezonie.
Powtarza kwitnienie, ale Nevada, choć tez słabiej.
Tak samo myśli pan Marian, nasze guru różane http://www.roses.webhost.pl/2008/03/nozomi/
i moja znajoma z innego forum, która też ma sporo doświadczenia z różami http://www.rozarium.org/roze/r-a-nozomi/
Ale faktycznie, znalazłam również wpisy w necie, że powtarza. Hm..
Chyba trzeba kupić i osobiście przetestować .
Tak podejrzewam. Czyli były chrząszcze i złożyły mi jaja w doniczkach z begonią!!! Poszły z dymem, he he. Ale jak to teraz wytropić i sprawdzić gdzie jeszcze są? Zanim już będzie widać gdzie są