O matko! jakbym swoje impresje widziała tylko porzeczki czarne miałam

Czy to ogóry w zalewie musztardowej? też takie robię i chrupkie w chili bez pasteryzowania. W poprzedni weekend przerobiłam wielki wór i chwilowo mam ogórkowstręt

Niesamowite te fotki księżyca

Dasia napisał(a)

Rwałaś porzeczki w świetle księżyca? Niezły masz wzrok
U mnie dziś pochmurno i nie widać niestety tego wielkiego księzyca.

Dasia, u nas do 21.30 jest dość widno. Ta godzina to granica możliwości dokładnego rozróżnienia np. dojrzałej borówki ameryk. od zupełnie zielonej. Wiem, bo dziś o tej porze to robiłam. Później znoszenie do domu ręczników kąpielowych, kąpielówek, poduszek z leżaków, zabezpieczanie zabawek basenowych co by nocą nie odfrunęły i inne tego typu przyjemności. To większe elementy, więc można i później.

Monitka, na czarne przyjdzie czas lada moment. Ogóry w musztardzie - bingo! Podaj przepis na te chilli. Mam jakiś, ale w tamtym roku nie robiłam więc chętnie odświeżę i porównam z tym co posiadam.
Księżyc jeszcze ładniejszy na żywo. Ale za pochwałę dziękuję.

Zdjęcie może nie najciekawsze, ale chciałam pokazać jak mi wyrosły różowe jeżówki, są wyższe od obiedki (obiedka zaczyna nadrabiać kwiatostanami ).



I mają bardzo duże kwiaty - tu na mojej dłoni

Milkshake się wypełniają





Jestem zauroczona zawilcami, Magnolio jeszcze raz dziękuję. Co raz więcej z nich ma kuleczki.



Chwila słabości w Brico. Większość pójdzie na wrzosowisko i w okolice, bo tam smutno jest do sierpnia

To teraz już tylko rózie. Strasznie szybko niektóre przekwitają w taki upał. Ta królewna miała kwiat przez niewiele ponad 24 godz.

Jeźówki dzisiaj kupuję!

agniecha973 napisał(a)

Impresje kuchenne

Moja Olka dostałaby ataku zazdrości. Tyle dobrego do przerobienia. I juz przerobione.

Pięknie jeżówy , obiedki i róże.

I księżyc cudny

Marzena, ale po 19,90 to jakiś rozbój. Chyba że mega wypasione.
Polecam, są chyba nie do zdarcia. U mnie nic a nic nie kapryszą. Tylko zawsze zapominam, że ten najeżony środek jest twardy i kujący i jak wsadzam nosa, żeby powąchać, to sobie przypominam.