Bajka Bogdzi.. przeniesiona do działu najlepsze bajki na świecie
U starszej pani , w leśnym ogrodzie
mozna ziarenek najeśc sie codzień
Ziarenka pyszne bo z słonecznika
co dzien wędrują tu do karmnika.
Przylecą razem sójki , sikorki
zjadają ziaren ogromne worki
łopocą szybko ptasie skrzydełka,
radośc z ziarenek jest bardzo wielka.
Ta pani ptaszkom jest bardzo rada,
każdemu zdjęcie zrobic wypada,
traktuje ptaszki jak własne dzieci
i z aparatem natychmiast leci.
Ptaszki zwyczaje tej pani znają
i przed fotkami nie uciekają.
Raz ze ziarenkiem , raz bez ziarenka
chyłkiem zerkają w stronę okienka.
To na gałązce , to na kamieniu
fotki sie robia już w oka mgnieniu.
Ziarenka ptaszkom bardzo smakują
więc do zdjec pani chetnie pozują.
Któregoś ranka tu przyleciała
sikorka która pani nie znała.
Choc jej smakują pyszne ziarenka
to aparatu bardzo się lęka.
Co spojrzy w okno strach ją obleci
na świerk wysoki ze strachu leci
tam wystraszona wciąz podpatruje
panią co ptaszki fotografuje.
I na odwagę mocno się zbiera
i po ziarenka znowu wybiera.
Leci ze strachem na wielki pieniek
gdzie jest tak duzo dobrych ziarenek,
stara sie bardzo złapac ziarenko
i uciec z pieńka tak bardzo prędko.
Na kiju obok siedzi modraszka
i obserwuje nowego ptaszka.
Dziwny ten ptaszek z czubkiem na głowie
chociaż ,,dzień dobry " ptaszkowi powiem.