Najpierw Aneczka

Oj dużo tego - postaram się jak najprościej

Wszystko co napisze to jedynie moje domysły gdyż nie podałaś mi PH gleby - tylko wówczas mogłabym w 100% potwierdzić. Jeśli przygarnęłaś już tyle maluszków na wychowanie to powinnaś się zaopatrzyć w kwasomierz, najlepszy najtańszy na płyn Heliga.
Po liściu podejrzewałam dwie przyczyny -
1/ dwojakiego rodzaju problemy z korzeniem - nie będę się rozpisywać/na życzenie dla ciekawskich

/, gdyż jak pokazałaś mi zdjęcia innych rh na 99% wiem co się stało
2/ przenawożenie = zasolenie=zatrucie rośliny /pobrany wapń i magnez w dawce toksycznej + odwodnienie/
Azalia zimozielona ma spalone liście /tak mi się wydaje/ i rh wyżej na zdjęciu pokazuje pierwsze objawy zasolenia - czyli brązowienie boków i wierzchołków liści postępujące od dołu + zwijanie się liści- więc jesteśmy w domu. Dodatkowo bidulek ma chlorozę fosforową co świadczy o zbyt dużej podaży Fe / fosfor antagonista Fe/ , a zaczął padać miesiąc po nawozie - czyli w przepisowym dla rh czasie reakcji. A jak to się mogło stać przy Osmocote - nawozie reklamowanym jako długodziałający i nie dający efektów przenawożenia się struł? Niekoniecznie dlatego że dostł zbyt dużą dawkę. Otóż najprawdopodobniej dlatego że miał zbyt wysokie PH gleby.
Rh potrzebuje gleby PH 4,5 - 5,5 -6 /górna granica zależy od odmiany - np. Lachsgold reaguje już przy 5,0/
PH właściwe - dajemy nawóz i jednocześnie zakwaszamy
PH < 4,5 wytrąca się toksyczny glin, zbyt mało wapnia /rh też go potrzebuje/ - sypiemy dolomit lub ...gips
PH> 6-6,5 za niskie stężenie soku komórkowego - rh nie ma możliwości pobrania wszystkich składników nawozu = stężenie nawozu zbyt wysokie = odwodnienie rh, jeśli był wsadzony w źle przygotowaną glebę - np obłożony kwaśnym torfem / o ile był kwaśny!/ - torf dodatkowo pozbawia roślinę wilgoci jeszcze bardziej zwiększając stężenie nawozu. NIE SYPIEMY ŻADNYCH NAWOZÓW, zakwaszamy tylko i wyłącznie siarką /długi czas do pierwszych efektów/ lub kwasem ortofosforowym lub ewentualnie INSOL PH.
Teraz dlaczego mógł mieć zbyt wysokie PH po paru miesiącach po posadzeniu. Nie zawsze torf kwaśny jest kwaśny - nie ma innej rady - kwasomierz w dłoń i badać poszczególne firmy - ja w Castoramie kupiłam torf kwaśny wyjątkowo nie-kwaśny. A nawet jeśli był kwaśny to przy naszych warunkach ogrodowych - czyli podlewanie woda z wodociągów zachowa swoje właściwości przez ok rok, a często niestety jedynie 2-3 miesiące. Jeśli rh był niewłaściwie posadzony - pisałam wyżej o tym- czyli korzeń przykryty był glebą / a co gorsze czystym torfem/ - nie dostaje rozkładającej się materii i nie kisi sobie choć odrobiny kwaśnego PH, /a Twój rósł zbyt krótko żeby się przebić przez górną warstwę gleby/.
Błędy popełnione po zasoleniu - zaprzestanie podlewania + oberwanie liści /wiem Anuś że w dobrej wierze/. Dopóki nie mamy pewności że to choroba grzybowa nie obrywamy żadnych liści. Była tu gdzieś rada w stylu - "oberwij bo czerpie soki" a ja piszę O ZGROZO

- po co roślinie liść? ŻEBY ASYMILOWAŁ - jeśli ma choć odrobinkę zielonego chlorofilu - asymiluje, sama je zrzuci jak wykształci nowe - bądź wtedy możemy jej troszkę pomóc
Pierwsze przykazanie hodowcy rh brzmi - wybieram dobre stanowisko + daję glebę odpowiednio zbilansowaną+ górę korzenia przykrywam materią organiczną nie glebą.
Drugie - zanim dam nawozu - wiem jakie jest PH, jeśli nie wiem zakwaszam - siarka, etc. nawozy tylko dolistnie, potem dopiero nawóz doglebowy.
Trzecie - nigdy nie sadzę w sam torf bo czysty działa jak bibuła - odwadnia.
Mity:
*Im mniejsza roślina tym lepiej się przyjmie w naszym ogrodzie. Nieprawda. Jeśli mamy dwie rośliny w donicach - nie kopane z gruntu - starsza zawsze jest odporniejsza na mróz choroby stres etc bo ma więcej masy zielonej. A ze ta mała szybciej rośnie - cóż mały rh rośnie nawet o 100% - jeśli to drugi w jego życiu przyrost
*Rododendrony są podatne na choroby grzybowe. Nieprawda. Bardziej podatne są gubiące liście azalie. Właściwie uprawiane rh są jednymi z odporniejszych i bardziej żywotnych roślin.
*Obrywa się wszystkie uszkodzone liście bo może wejść na nie grzyb i roznieść się po roślinie. Nieprawda. Liście z martwica tkankową są atakowane przez grzyby żywiące się tylko i wyłącznie martwą tkanką /dlatego nie zbieramy też opadłych liści - chyba że rh miał chorobę grzybową/
*Rododendrony żyją tylko w kwaśnej glebie. Nieprawda. W naturze porastają też skały dolomitowe - kwaśne środowisko mają przy korzeniu.
Anus Twój rh zaczyna się regenerować co nie znaczy ze odżyje i przeżyje zimę jeśli go tak zostawisz. Kup tę siarkę - wykop go - daj mu odpowiednio umieszaną glebę - torf kwaśny + rodzima gleba+ przekompostowana kora /pozbieraj tę z rabat sypniętą jesienią/ + obornik + 2-3 garście siarki, na górę kora z rabat, na zimę pod tę korę resztę obornika. Resztę siarki pod maluchy z biedronki - syp aż ziemia będzie żółta, przemieszaj - podlej z węża. Powinno wystarczyć na 2-3 lata bezstresowego sypania nawozu

. Ułam ten największy nowy przyrost - jest też spalony, za 2-3 tygodnie będą 2-3 nowe w tym miejscu - wtedy będzie wszytko jasne
Trzymam mocno kciuki

Bogda - już jutro ok

Kupiłaś już te środki?