aldonaz
00:10, 15 kwi 2012
Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1841
Dzięki, że o mnie nie zapominasz. Dziś wieczorem trochę luzu, więc zapaliłam w kominku, zrobiłam sobie drinka i nadrabiam zaległości z czytaniem wątków. Chyba sie załamię, wszyscy mają tak zadbane ogrody, a mi brakuje czasu i sił. Odkrywałam dzisiaj krzewy i większość przemarzniętych, szkoda słów. Byłam dzisiaj w Tarnobrzegu w szkółce Jacka Pietrzykowskiego, ma sporo ciekawych bylin. Fajny chłopak, bardzo pracowity i jeszcze nigdy nie przemarzło mu tyle roślin, co w tym roku. Mówi, że o mało się nie załamał psychicznie. Pozdrawiam
____________________
Lek na całe zło czyli mój ogród
Lek na całe zło czyli mój ogród
Ja już w tym roku wyrzuciłam sporo zmarzniętych roślin, które, co roku mnie denerwowały. Teraz juz wiem, że nie wszystkie nadają się do mojego klimatu. Kupuję tylko te najbardziej mrozoodporne, a te mniej odporne podziwiam w innych ogrodach 
