Kochani, potrzebuję Waszej porady. Pan sprzątający na moim osiedlu wpadł na raniony pomysł wypalania chwastów w chodniku wypalarką w upalny dzień. Niestety robił to przy moim klombie. Efekt? Spalony jałowiec ( już wycięty do pieńka) i podpalony świerk środkowy oraz nadpalony świerk po lewej stronie. Zastanawiam się, jam teraz postępować z biedakami, jak głęboko wyciąć im gałezie: czarne trzeba usunąć,ale co zrobić z gałeziami, ktore mają brązowe igły, a drewno wydaje się być ok ( ewentualnie jak sprawdzic, czy jest ok)