Dzień dobry!
Podobają mi się świerki serbskie, którymi mam zamiar obsadzić wokół działkę.
Ok. 80mb, otwarta, wietrzna przestrzeń w polu. Gleba piaszczysta, ph ok. 6,5. Woda gruntowa ok. 1-2m pod ziemią. Ok. 7 lat temu była jeszcze uprawiana, teraz jest odchwaszczona (ręcznie), pas ok. 2m od płotu do trawnika. Raczej słaba gleba choć co posadziłem przyjęło się do tej pory bez problemu i nie choruj (poza daliami, drzewkami owocowymi i innymi krzewami świerki zwykłe, jodła koreańska - ta super się trzyma...)
Strona bardzo słoneczna, głównie południe, niewielka ilość od północy.
Jest już niestety koniec kwietnia ale gdybym szybko się zabrał do pracy to czy:
1. warto z gołym korzeniem np. 2letnie za ok 1zł/szt. ze szkółki? nie za późno? przy tej opcji w porównaniu do opcji 2 tracę ok. 2-3lat
2. warto za ok. 6-8zł 4-5letnie wys. ok. 50-80cm i tu czy w donicy (kopane miesiąc temu, wsadzone do donicy i teraz do gruntu, czy może wtedy poczekać niech w tej donicy poleży i dopiero np. za mc wsadzić?) czy też samemu wykopać u kogoś i zapakować z bryłą korzeniową, z ziemią delikatnie w worki, obwiązać delikatnie, przewieźć i maks. na następny dzień zakopać? (znalazłem te opcje sprzedaży aktualne)
Wiem, że powinno się wcześniej z gołym korzeniem.
Wiem, że się przygotowuje drzewka do przenoszenia.
Pytam jednak czy te opcje są rozsądne a nie idelane

Którą warto wybrać lub czy warto się wstrzymać.
Czytałem wiele o tych świerkach ale czasem informacje są niestety sprzeczne.
Robić więc teraz czy poczekać do jesieni ew. przyszłej wiosny?
Czekam już 3 lata bo ciągle mam "spóźniony zapłon" i nic nie rośnie...
Jeśli sadzić to przykryć korą myślałem bez agrowłókniny, tak 5cm kory, ok?
OK. To może tyle. NIeco chaotycznie ale się spieszę, chciałbym zrobić ruch

Następny post postaram napisać się lepiej.
Pozdrowienia