Sylwia po prostu chce się nauczyć projektowania, to ma okazję, ) no chyba,że ktoś jest zawistny i nie chce pomóc, to nic na siłę)

monteverde napisał(a)

Sylwia po prostu chce się nauczyć projektowania, to ma okazję, ) no chyba,że ktoś jest zawistny i nie chce pomóc, to nic na siłę)

Ehhh.... ja tyż bym chciała posiadać tą magiczną umiejętność. Bo dla mnie to jest jak magia.... Patrze na projekty i zastanawiam się jak duża trzeba miec wyobraźnię, wiedzę by projektować takie cuda.... Zazdroszczę takich umiejętności niemiłosiernie

Masz racje Małgosiu.
Ja też podziwiam ludzi, którzy patrząc na kawałek ziemi widzą tam piękny, zadbany ogród.
Ja to jestem beztalencie w tych sprawach, patrzę, patrzę i nic nie widzę .
Ba.... nawet patrząc na projekt nie potrafię sobie wyobrazić efektu końcowego... masakra...

No to u mnie jest podobnie. Dlatego Taka Jestem szczęśliwa, ze Danusia pomyśli i stworzy za mnie

Oj jak ja Tobie tego zazdroszczę
Wczoraj na wsi rozglądałam się za jakimiś antycznymi narzędziami ale nic nie mam hihihi

no na to trzeba czasu i duzo szperania. Cierpliwość też się przydaje. CZasem przez pól roku nic a potek raz dwa trzy i masz kilka na raz.

Bo chyba stare, pordzewiałe pługi i jakieś inne rolnicze maszyny Danusi nie interesują hihihi

Nie mogę się już doczekać Twojego ogrodu, na bieżąco Jagna proszę wklejać zdjęcia z przygotowań i realizacji. Będę kibicować i trzymać kciuki

no przyda sie. Do tej pory mój M był niechętny do pomocy w pracach ogrodowych. Tzn Zeby mu oddać to powiem, że robił te najcięższe prace, bo od niechęci bardziej martwiłoby go jakbym sie przepracowała. Ale brak jego chęci i konkretnego pomysłu z mojej strony powdowiał tylko, że ograniczyliśmy się usunięcia śmieci i dzikiej róży zarastającej wszystko , ach i paproci zarastającej wszystko no i zapomniałam o leszczynie zarastającej prawie wszystko. a także na jesieni usunięciu martwych juz niestety starych drzew owocowych.
Teraz jak ma w perspektywie fachowe doradztwo wiem, że będę miała jego wsparcie.

Tak to już jest z naszymi M .
Mój długo dojrzewał do prac ogrodowych, teraz jest w 100% zarażony ode mnie. Nawet sam zaczął kupować roślinki do ogrodu

Damy radę Jagna!!!

My dopiero zaczynamy budowanie domu, jak przetrwamy i się podczas tego nie rozwiedziemy, hihi, to i ogród razem nam się uda zrobić

ja to żaden frikol nie jestem ogrodowy. mi trzeb pokazać wyjaśnić wytłumaczyć. Jak tylko sama sie zabiorę to psuję.
w tym tygodniu posiałam trawę pompasową do doniczek. i jak juz posiałam to przeczytałam, że to nie zimuje u nas, trzeba okrywać i się bawić żeby nie przemarzło. I sama siebie zapytałam ...czemu wczesnej nie sprawdziłam?!!!!