Podobno było -3. Liście ścięłó mrozem, poobcinałam dzisiaj wszystko i nakryłam nimi karpy, tak będzie czekać do trwałych -4 stopni

Po ścięciu liści zauważyłam, że karpa mateczna 5 letnia ( czyli najstarsza od której się wszystko zaczęło jakby zamiera, tzn jest żywa w środku ale nie ma już tego różowego szczytu z którego rosną liście.....nie wiem czy tak powinno być? Czy coś innego się dzieje, może to skutek powodzi jaka nawiedziła nasz ogród 4 krotnie tego roku?
Pomoc Mariusza chyba w tym przypadku niezbędna, bo ma najwieksze doświadczenie w tej kwestii.