Trawnik przy buku, jak wcześniej opowiadałam jest fatalny. Nie da się skosić ani zagrabić w tym roku. Zawija się po prostu i widać gołą ziemię. Nie mam do niego serca już.
Zobaczcie sami, co to za gatunek? To był eksperyment pana od trawników, co miał wyprodukować trawnik wolno rosnący i taki właśnie kupiłam, bo nie było innego. Osobiście uwielbiam trawniki szybko rosnące, bo koszę co 4 dni.
Coś paskudnego Aż wstyd pokazywać, no nie będę się tłumaczyć z takiego trawnika. Was też by denerwowało. Wkłada się tyle pracy, a wygląda tak: