Agnieszko, ślicznie sobie mieszkasz, w ślicznym ogrodzie (średniej wielkości mówisz...? hm...), pewne fragmenty wyglądają, jakby był otoczony lasem. Tło brzóz daje fantastyczny efekt. A obsadzenie oczka – jakby natura to stworzyła. Tylko tak sobie myślę, że masz kłopot ze spadającymi liśćmi? Nie mam oczka, więc niewiele wiem o problemach. A może ta dziurka sama Ci się zasklepi?
A tak jeszcze szeptem Ci dopowiem, że im więcej się ogląda ogrodów angielskich, tym bardziej własny ogród wydaje się być do niczego... A to jest nieprawda! Twój ogród jest piękny!!! I bardzo w charakterze tych angielskich! Tak trzymaj!

Aguś i Ciebie znalazłam Że piękny ogródek to już wiesz.

Jolu, witaj kochana, miło zobaczyć znajomy wpis :*
Elu, bardzo dziękuję za miłe słowa! nasz ogród jest otoczony brzozowym lasem i mam szczerą nadzieję, że sąsiad z zalesionego boku nie prędko się wybuduje... uwielbiam ten busz! faktycznie brzozowe listki spadające do oczka jesienią są kłopotliwe, ale i tak dwa razy w sezonie czyścimy nasz 'stawik'... co do dziurki, to na razie po napełnieniu oczka wodą i wyłączeniu kaskady (pompy, filtr), woda nie uchodzi... prawdopodobnie mamy nieszczelny filtr...

Piękny zadbany ogród. Ale mi najbardziej podoba się, że robisz takie dobre zdjęcia, a najbardziej zbliżenia. Robisz zdjęcia cyfrówką czy lustrzanką?. Ja mam cyfrówkę i dopiero niedawno postanowiłam poprawić swoją techniką. Do tej pory pstrykałam przeważnie na auto. Mam nadzieję że w tym sezonie moje fotki będą lepsze.

Aguś, cóż mam napisać, cieszę się, że tu jesteś fotki znam na pamięć ... kombinuj z różyczkami i fotki cykaj w hurtowych ilościach.

ech, Aguś, twój ogród podziwiałam już zanim sie zarejestrowałam na forum. Najbardziej ujął mnie brzozowy zagajnik - wyjątkowy i rzadko spotykany . Czy rzeczywiście potrafią poprawic samopoczucie, jak mówi się o brzozach?
No i wszystko w twoim ogrodzie takie dojrzałe i uporządkowane.
Nie moglam się tylko doszukać na zdjęciach róż w towarzystwie powojników, o których mi napisałaś. Jak znajdziesz jakąś fotkę to wrzuć proszę......

Bożenko, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa! zdjęcia w tym wątku są zrobione częściowo zwykłą cyfrówką (starym aparatem Sony, np. róże na pierwszej stronie), a niektóre już moim nowym nabytkiem - lustrzanką... mogę Ci doradzić, żeby nie robić zdjęć na automacie, tylko pobawić się funkcjami... aparaty cyfrowe, nawet nie szczególnie zaawansowane, mają różne opcje z których warto korzystać... no i nie robić na szybko, tylko się przygotować, i cykać jak najwięcej zdjęć - tu nie ma kliszy na szczęście
Joluś, te skrzynie z różami spędzają mi sen z oczu, ale chyba już sobie ułożyłam w głowie jak to będzie wyglądało
Irciu, fajnie, że mnie tu odwiedziłaś i dziękuję za miłe słowa brzozowy zagajnik ma właściwości kojące i relaksujące... jak nikt nie widzi, to przytulę się czasem do którejś brzozy, żeby odgoniła moje bóle głowy
zdjęcia z różami pnącymi w kompozycji z powojnikiem nie mam jeszcze - różyce dosadzałam jesienią... mam nadzieję, że pokażą w tym sezonie swoje piękno!

czekam w takim razie do lata Kocham róże i bezustannie myślę, gdzie zmieścic nowe na takiej niewielkiej powierzchni. No i analizuję, jakie odmiany byłyby najlepsze.
A może masz Aguś swoje faworytki?

Aga, próbowałaś może ściągać wiosną sok z brzóz? Moje dwie już są spore i tak się zastanawiam czy nie spróbować?

Irciu, ja kocham najbardziej róże angielskie... już teraz czekam na dostawę wiosennego zamowienia z niemieckiej szkółki oraz polskich źródeł... większość to właśnie austinki...
z innych moich faworyt mogę wymienić różę renesansową Bonitę Renaissance - cudownie pachnącą, trochę zbliżoną urodą do Westerland, zdrową, obficie kwitnącą...
poza nią, namawiałabym Cię do rozważenia róży Sebastian Kneipp oraz Bremer Stadtmusikanten... poczytać o nich możesz np na stronie Rosarium.

Gabrysiu, u siebie w ogrodzie nie próbowałam, ale w ogrodzie wiejskim moich dziadków robiło się to regularnie... chyba pamiętam jeszcze ten smak!