AniaK - jak tam - dalaś te bratki na dwór? Moje kiepsiuto się mają przez te nocne mrozy, ale to pikuś, jak się rozpogodzi to uzupelnię braki bo i tak muszę dokupić ich trochę na obsadzenie parapetów.
U mnie ledwo spod śniegu wystają
No i wiosna nas takimi widokami przywitała:
więcej śniegu wstawiać nie będę bo aż zęby bolą.
Od wczoraj ostre słońce u nas świeci, ale mrozisko trzyma bo śnieg ani myśli się roztapiac. Boję się już naprawdę poważnie, że rh znowu nie będą w tym roku kwitły...ani hortensje :/
Netka - limlajtki przycięłam naprawdę ostrożnie, w zasadzie tylko gałązki z kwiatostanami do pierwszych zarysowanych pod korą pąków. Nie chcę ich mocno ciąć bo mają rosnąć duuuże

W tamtym roku takie dużo też już kupiłam i mocno rozgałęzione - kwitły obficie, więc mam nadzieję, że i w tym roku tak będzie.
Najbardziej jestem ciekawa czy uda mi się z limlajtkowymi dzieciaczkami bo zakochana jestem w tych hortensjach i mam jeszcze kilka pomysłów na rozmieszczenie ich w swoim ogrodzie, więc będę potrzebować więcej roślin - jesli uda mi się samodzielne rozmnażanie to byłoby super
Marzenko - miło, że wpadlaś

Kręcę się tylko wokół tych wyciągni,etych lobeliowych siewek i wokół sadzonek pelargonii bo to jedyne co się dzieje wiosennie, na prace ogrodowe na zewnątrz niestety nie ma co liczyć :/
Avatarek wiosną pójdzie do wymiany na bardziej kolorowy - niech no tylko tulipany zakwitną
____________________
Ogród Marty - Kochaj i podążaj za marzeniami...