justi napisał(a)

Irciu czy ten słonecznik to karłowa odmiana? bardzo ładny kolorek.

Justi, to jeden spośród wielu różnych, które wysiałam z mieszanki. Wszystkie miały ok. 80 cm i były przeróżne. Ten był moim ulubionym

A jak Ci sie tak podobaja, to prosze jeszcze ......

AgnieszkaBK napisał(a)

Irciu, pięknie u Ciebie......wiosennie Ja też już przestałam walczyć o rośliny, które nie dają sobie u mnie rady.....jest jak jest i nic nie poradzę

Agnieszko, to prawda, że warunki trochę dyktują nam wybór roślin Jeśli mogę, to pomagam im. Ale to nie zawsze przesądza o powodzeniu. U mnie wieje okropnie - bardzo delikatne nie mają tu szans. Nie upieram się wtedy. W końcu ma im być u mnie dobrze

Irenko,daj im szanse,powtórzę za wszystkimi,sa tak piękne,ze warto poczekac kilka lat aż zakwitną.Moje siedzą 2 lata w ziemi i tez jeszcze nie kwitły.

Małgoś, postanowione, że dam. Tak mnie wszystkie przekonałyście, że trzeba uzbroić się w cierpliwość. Nie ruszam ich jeszcze - niech się zadomowią

Dziękuję za słoneczniki, też zakupiłam dziś mieszankę i do tego rudbekię, bo mi tak pasują jakoś do siebie.

Justi, ja też kupiłam słoneczniki w tym roku Jakieś inne, więc zobaczymy co wyrośnie.
Skusiłam się też na rudbekię (ciemny brąz). Ale chyba wysiana w tym roku zakwitnie dopiero w następnym. Dobrze myślę?

Nie wiem, bo kupiłam ją pierwszy raz

Ja wysiałam dwie odmiany w ubiegłym roku. Ładnie mi wzeszły i rosły, ale nie zakwitły (podrosły do 15-20 cm). Mam nadzieje, że nie zmarzły zimą i że latem mi zakwitną

Ja mam rudbekię od wielu, wielu lat. Sprowadziłam ją z mojego poprzedniego ogrodu. Wysiewa się sama zupełnie jak chwast, czasem musze ją wyrywać z niektórych miejsc. Ale mowię tu o rudbekii jednorocznej, a wy pewnie o bylinie, prawda?
Co do słoneczników, to czytałam, że są to wyjątkowo żarłoczne rośliny i potrzebują bardzo żyznej ziemi. Moja ziemia zupełnie się dla nich nie nadaje, niestety.
A szkoda, bo przypominają mi one dawne babcine ogródki z mojego dzieciństwa

Wandziu, mam na myśli bylinowe rudbekie Słoneczniki podobno wyjaławiają bardzo ziemię. Ale są śliczne i jakoś nie mogę oprzeć się pokusie, żeby ich nie wysiać
A to moja jedyna kwitnąca rudbekia. W tym roku powinny zakwitnąć te dwie odmiany z siewu ubiegłorocznego. No a w tym roku sieję kolejną