Witam wszystkich forumowiczów! Pogoda za oknem niestety, nie zachęca do wyjścia do ogrodu. Już tęsknię za wiosną i jej zielonymi zwiastunami. Ciągle też myślę o moim kawałku za domem, jak go zagospodarować, żeby nabrał jakiegoś wyrazu i stał się bardziej przytulny.
Jest to wąski kawalek obsiany trawa. Całość ok. 20 m dł., ale praktycznie do zagospodarowania ok 9m (bo z jednej strony rabata jest już wytyczona), a szer. ok. 4,5m. Pod samą ścianą domu w jednym rządku posadziłam juz 2 cisy, bukszpany i bergenię. Na trawniku jako jedyny okaz rośnie klon palmowy Bloodgood. Ta część jest nasłoneczniona przez większość dnia, jedynie przy samej ścianie domu jest cień.
Czytając inne posty widziałam, że macie takie fajne pomysły, więc pomyślałam, że może z waszą pomocą uda się stworzyć coś ciekawego
Zaraz spróbuję wkleić jakieś fotki dla przybliżenia sprawy

to te rośliny pod ścianą domu

to klonik

najpierw myślałam, żeby na tej samej wys. co klon posadzić w jakiejś odległości jakiś nieduży krzew, albo drzewko. Później pomyślałam, że może fajnie byłoby zrobić w „nogach„ klonu jakąś niedużą rabatę z wrzosami, małymi rododendronami albo miniaturowymi iglakami.
Potem przyszło mi do głowy, że może jednak dosadzić jakieś drzewko i razem z klonem połączyć je roślinami. A teraz juz sama nie wiem.....

ircia napisał(a)

Zbyszku, dla mnie ta pergola to jak na razie najpiękniejszy zakątek mojego ogródka. Mam nadzieję, że z czasem będzie takowych przybywać
Klimat mam paskudny Wieje przez okrągły rok, może jak żywopłot podrośnie to będzie ciut lepiej. Wiosna przychodzi baaaaaaaaaaardzo późno (to jednak daleka północ). Lato zdecydowanie za chłodne i za krótkie. Kiedy się kończy, to zawsze czuję niedosyt
Zimy są z reguły łagodne ( z reguły, bo dwie ostatnie były wyjątkowe!!!), ale wiosenne wiatry w duecie ze słońcem nie sprzyjają roślinom.

To tak dla odmiany zima 2009 w rejonie, gdzie snieg jest ponoc rzadkoscia
Moze trudno dopatrzyc, ale to auto pod biala czapa



A to widok z okna

Latem przepięknie u Ciebie - tyle barw i kolorów - ale te zdjęcia mnie powaliły - jakim cudem ten śnieg się ułożył na aucie w takie fali

Sebek, wcześniej Zbyszek pytał o klimat tutaj. Pisałam, że wieje okrutnie! A jak bardzo, to właśnie tutaj najlepiej widać Pomimo, że auto stoi w carporcie, jest całe pod śniegiem. Tak wiało i sypało, że odcięło nas na jeden dzień od świata. Wejście do domu mamy właśnie od carportu i tego dnia nie dało się wyjść z domu. Miałam przymusowy urlop. Zresztą nie tylko ja W podobnej sytuacji była masa ludzi

A u nas pada, wieje, jednym słowem paskudnie. U was śniegu za dużo u nas - nic. Na zdjęciu taka masa śniegu wygląda fajnie, ale ma to też swoje gorsze strony, przymusowe siedzenie w domu.

tej samej zimy mój samochód też nieźle wyglądał


śmialiśmy się, że autko przeszło lifting

Bożenko, to zdjęcie zimy sprzed dwóch lat W tym roku śniegu tu nie widziałam, bywa zresztą rzadko i szybko topnieje. Dwie ostatnie zimy były wyjątkowe po prostu.
Sama nie lubię tego okresu - jesienio-zima trwa w nieskończoność i jest bardzo mroczna. Dla odmiany latem dni są baaaardzo długie W czerwcu mam kłopoty zwe spaniem Białe noce

Elu, Wygląda w tym stroju jak brat-bliźniak naszego fordzika