Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bajkowy ogród Weroniki

Bajkowy ogród Weroniki

weronika77 21:34, 26 lut 2013


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
Bogdziu, Dajanko, mało, że była zła pogoda, u mnie droga śliska (ani piaskarki ani soli) jak szkło, to ja wiem i naukowo udowodnione, że jak jest pełnia księżyca, to po prostu "trudniej żyć".
Nie powinnam wyjeżdżać z domu, ale inni jeżdżą to i ja nie będę się pieścić, pomyślałam, i pojechałam na zabiegi.Najgorsze parę kilometrów przez wieś, a potem droga "wyjeżdżona do miasta. Byłam już blisko domu, jak straciłam panowanie nad samochodem.Minęłam długi, ostry zakręt na małej prędkości. Dodałam lekko gazu by dojechać do domu i chyba w tym momencie samochód już mnie nie słuchał. Widziałam, że jadę wprost do rowu, wiem, że krzyknęłam Jezu, a potem analizowałam, dlaczego stoję w rowie przodem do drogi.Uderzyłam przodem auta w pień drzewa, wyrzuciło mnie na drogę i tylne koła wpadły znów do rowu. Nadjechał sąsiad z pomocą, odwiózł mnie do domu i zorganizował wyciąganie samochodu. Próbowałam uporządkować, pozbierać, ale mi nie pozwolił.
Dajanko, bywałam w rożnych sytuacjach trudnych wśród wielu osób, i najczęściej ja byłam opanowana i wiedziałam co robić, gdy inni odważni wpadali w osłupienie.Nie wiem, czy zawsze tak będzie, ale skądś mi takie opanowanie przychodzi jak jest potrzebne.
Ostatnio wynosiłam dziewczynkę (może10-letnią) z kościoła, gdy mdlała, i nikt się nie fatygował. Szturchnęłam M, żeby mi pomógł, a ojciec dziewczynki szedł za nami na roztrzęsionych nogach. Dziwił się, że wiedziałam jak ją cucić, a to odruch i minimum wiedzy. Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak chwalenie się, bo rozumiem, że można dostać szoku i nie ruszyć się z miejsca.
Aniu, autka też szkoda, miałam odkładać na co innego. Odwlecze się, a auto w naprawie. Niby plastikowe części ale mercedesowe, to i nie tanie.
Agatko i Irenko, wiosna tuż tuż, i trzeba wiosennie spojrzeć, ale pokora wobec życia musi być, bo nie tylko od nas ono zależy. Pomimo tego wydatku, na otarcie łez trochę słodyczy i jakiś zakup mi się należy, nieskromnie uznałam i kupiłam. Dziękuję za wsparcie i uściski odwzajemniam.
I póki szaro i zimno, za Waszym przykładem, awatarek zmieniam, jak tego co było odmienić nie można.
____________________
weronika77 - Bajkowy ogród weroniki, Wizytówka
hanka_andrus 22:39, 26 lut 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Witaj Weroniko! Jaka piękna para!
I co dalej czytam? Perypetie na drodze? Współczuję siniaków,ale dobrze,że Ciebie na tym zakręcie nie wyrzuciło.Skończyło się, było, minęło! Chwała aniołom, co to niewidzialne amortyzatory zakładają w odpowiednim czasie i miejscu!
A teraz do tego liliowego awatarku kwiatek ode mnie.


____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
monteverde 22:51, 26 lut 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Ojej Weroniko, jak mi Ciebie szkoda, że musiałaś tak niefortunnie skończyć wizytę w przychodni ale z tego co piszesz, to chyba nie potrzebnie nacisnęłaś gaz Pechowy ten dzień, bo Gosia też miała wypadek, mam nadzieję, że Ty sama wyszłaś obronna ręką z tej kraksy? życzę zdrówka, a samochód zawsze można naprawić lub kupić drugi kwiatka zostawiam
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Basia_1987 23:04, 26 lut 2013


Dołączył: 13 lip 2011
Posty: 1013
Weroniko, z otwartą buzią przeczytałam Twoją przygodę, nie wiem jak to jest, bo nigdy nie straciłam panowania nad kierownicą,nie wiem jak bym się zachowała,ale ja raczej panikara jestem i "gdybacz".Ale dobrze, że wszystko szczęśliwie się skończyło, a samochód to rzecz nabyta zawsze można naprawić,gorzej ze zdrowiem.Strzeżonego Pan Bóg strzeże, ale Anioł Stróż też czuwa nad nami Zdjęcie cudne.
____________________
" Baśniowy" ogród
daphne 15:17, 28 lut 2013


Dołączył: 27 sty 2013
Posty: 78
Na początek chciałam się przywitać. Cieszę się, tym bardziej z Twojej obecności na forum ponieważ jesteśmy bardzo bliskimi sąsiadkami W Bełchatowie mieszkałam 28 lat- od 5 lat mieszkam 25 km dalej.

Przeczytalam cały wątek-podziwiam i gratuluję efektów pracy.
Ja na forum dopiero raczkuję.
Jeśli mogę-będę śledzić Twoją przygodę z ogrodem

Pozdrawiam- Agnieszka
____________________
"Marchewka jest rodzajem ziemniaka o rewolucyjnych poglądach" Valeriu Butulescu ogród-w-moim-krwioobiegu
Przetacznik 17:07, 28 lut 2013

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
Przeczytałam z przejęciem o perypetiach na drodze, oj takie sprawy są zaskakujące i trudno się zdystansować, jednak nigdy nie wiemy co czeka za chwilę... . Jestem pod wrażeniem zdjęcia - bardzo intrygujące : )
____________________
Welka 18:18, 28 lut 2013


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Witam!
Wszystko doczytałam, dobrze że tak się zakończyło z tym zakrętem.
Avatarek śliczny
Pozdrawiam
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
weronika77 20:32, 01 mar 2013


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
Haniu, cyt. Twoje mądre słowa "było, minęło i chwała aniołom". Za fiolet sasanki dziękuję, a z kolorkiem trafiłaś do naszych srebrnych włosów. O Tobie myślę i o sobie, bo mój M we fioletach raczej nie (a siniaków mu nie życzę). Zawsze się uśmiecham do Twoich dowcipnych komentarzy na innych wątkach też, ostatnio w Jesiennym, Indianie na własnych nogach...
Monte, Twoje wspólczucie i mam nadzieję, że okłady z altacetu i lampa V zastosowane dzisiaj w nocy na moją głowę, ostatecznie pomogły. Dzisiaj pierwszy dzień bez bólu, aż się dziwię, ale i cieszę.
Od rana ugotowałam gołąbki, a potem podpatrzyłam, że Ty też, i właśnie czekam na szczegóły by zrobić po Twojemu...W jakim sosie zrobiłaś? Tulipanki takie mam, ale możesz mi podrzucić Twoją piękną różę z nazwą, to się napatrzę, tę różowo beżową, chyba najpiękniejszą.
Basiu, nad kierownicą do końca panowałam, ale jej nie słuchały koła. Gazu może dodałam w złym miejscu, ale zawsze tu dodaję, żeby dojechać, bo wcześniej na długim zakręcie dojeżdżam na "starym" gazie albo bez.
Daphne, cieszę się, że jesteśmy prawie sąsiadkami i szkoda, że już nie mieszkasz w B.Ale może te 25 km od B. leci w moją stronę, to napisz na pryw. p. A Twój ogród na pierwszych zdjęciach zapowiada się pięknie. Jesteś zaproszona do mnie, bez pytania.
Przetaczniku, i masz rację, bo nie wiemy, co zdarzy się za chwilę, i nie tylko na drodze, wiemy co planujemy.
Ewelinko, zaraz sprawdzę czy widziałam Twój wątek, a awatarek z ciepłymi, wapiennymi wodami przypomina mi piękne miejsce i rozjaśnia szarości, których tej zimy było nadmiar.
Nawiązując do fioletów, niedługo będzie tak, no może ciut inaczej...i taka zakręcona we fioletach i lilaróż, srebrzyście Was pozdrawiam!


____________________
weronika77 - Bajkowy ogród weroniki, Wizytówka
agata19762 21:26, 01 mar 2013


Dołączył: 22 mar 2012
Posty: 12004
witaj Weroniko.......

mam problem z floksami.......
widziałam jakie masz piękne wiosną ( na tej fotce są śliczne tfu tfu)

i kupiłam mnóstwo 6 kolorów........

i zobacz co wyszło spod śniegu???????????

I CO TERAZ !!!!!!!!!!!!!!???????????????

RATUNKU !!!!!!!

https://www.ogrodowisko.pl/watek/1674-moje-ukochane-miejsce-na-ziemi?page=102#post_5
____________________
Agata **** Moje ukochane miejsce na ziemi **** Czas na zmiany.... **** Wizytówka - Moje ukochane miejsce na ziemi
EPODLAS 21:35, 01 mar 2013


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Weroniko, dobrze że tak skończyła się twoja niefortunna przygoda. Nie należy gdybać. Jesteś cała i zdrowa, a to najważniejsze. Jadę jutro na moją działkę, bardzo jestem ciekawa czy już jakieś objawy wiosny są. Po niedzieli ma być już cieplej, roślinki na pewno ruszą.
____________________
Mój ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies