Czy ten wężownik, to to samo, co rdest? Prześliczny, ale on zdaje się wilgotno lubi mieć...
Weroniko, ja stale wertuję te Twoje zdjęcia i nazachwycać się nie mogę! A czy w Twoim sąsiedztwie też są ogrody zadbane, bo Twój perełką jest na pewno!

An-tre, Bogdziu i Elfiko!
Dziękuję za miłe słowa. Pokazałam swoje roślinki w ilości ok. 100 od A do Z, jak było dotąd.
Czekam też na krytykę i podpowiedzi, co by poprawić i zmienić...
Odpowiadam: Wężownikiem za bardzo się nie przejmuję, ale może byłby ładniejszy gdybym zadbała o jego wilgotność...Mieszkam na wsi i są tu dwa duże, piękne i bogate ogrody. Widzę, że coraz więcej ludzi dba o ogrody. Pozdrawiam!

Dopiero do Ciebie trafiłam Weroniko.. pięknie! a jak kolorowo!
Twój ogród jednak nie wygląda na "bezobsługowy" sporo jednorocznych, sama to ogarniasz czy ktoś Ci pomaga!
Bajkowo

Przepiękny ten Twój ogród - te kolory i rośliny powalające

Popkarol, witam w moim ogrodzie. A są bezobsługowe? Pomaga mi mąż w pracach trudnych i brudnych, kosi, przywozi nawóz pieczarkowy, wymienia wodę w oczku. Jest coraz łatwiej, bo coraz mniej jednorocznych, chyba że zasiały się same. Astry sieję, bo lubię parę sztuk, może bratki...co jeszcze zobaczyłaś... Ja też przespacerowałam Twoje 94 strony, i jestem ciekawa tulipanowych efektów. Pozdrawiam, i do wiosny!

Sebku, dziękuję za miłe słowa i za pomoc w identyfikacji róż. Jeszcze mam parę "wątpliwych", ale już coraz więcej wiem, jak się poruszać na Ogrodowisku.
Dzisiaj trafiłam na "Cztery łapki", trafiłam też na "Wrześniowe małżeństwa" i zdziwiłam się, jak wiele ich jest na Ogrodowisku.
Nawet pogodę można sprawdzić, a jutro wyjeżdżam, i na drogach różnie.
Po Naszych Ogrodach skaczę i "przeskakuję bo są "rozległe" w stronach, a jeszcze po drodze tyle ciekawych linków...Pozdrawiam!

i hau, hau, lizaczki od mojego pieska!

ircia napisał(a)

Nareszcie doczekałam się Twoich róż!!! Duet tej ciemno różowej z bladym lila pięknie współgra! Szkoda, że nie znasz nazwy odmiany A jak ta niebieska spisuje się u Ciebie?
Kiedyś miałam na działce różę właśnie tej barwy. Pachniała obłędnie, ale po pierwszym deszczu traciła cały swój urok i kwiat nadawał się tylko do ścięcia. Zraziłam się trochę, ale teraz widzę że jest trochęinnych odmian w tym kolorze. Ale obydwie z Twojego duetu idealnie pasowałyby do niebiesko-grafitowej ścianki mojego tarasu! Więc...Pewnie się skuszę Poczekam tylko na Twoją opinię o niej.
Kusi mnie też Iceberg - Twoja jest śliczna.
Westerland kiedy zakwita, jest taka apetyczna!! Zawsze kojarzy mi sie z pyszny deserem owocowym i mam ochotę ją spałaszować
A na pergoli ta różowa ślicznotka, czy zawsze tak obsypana kwiatami?????

Irciu. Chciałam Ci odpowiedzieć na pytanie, licząc na szybką identyfikację moich róż.
Na dzisiaj myślę, że niebieska róża to Lady X, pachnie, kwitnie ciągle. Iceberg ładnie pachnie i odporna, ale Chopin byłaby ciekawsza...
Na pergoli obsypana ładnym kształtem kwiatów (nie pachną) to Paul's Scarlet. Ma dwa lata i kwitnie oszałamiająco. Westerland, mam dwie, pasują do elewacji. Są dwuletnie, i mają się piąć nawet na 3m w górę. Pozdrawiam!

Zima w tym roku jakaś mało zdecydowana.

Już trochę bardziej zimowo.

Bardziej bajecznie i zimowo było w 2009r.


A tak wyglądała ta część ogrodu, gdy jeszcze nie przyszło mi do głowy, by postawić tu domek.

Najpiękniejsze niebo i roślinki zakwitające mrozem, w mojej miejscowości, uwieczniłam w 2006r.

I o zwierzątkach zimą, które przychodziły do naszego ogrodu po pożywienie:
stadko bażantów, kuropatwy, sarenka. Latem pojawiły się dwa bociany, jeden z prawej strony domu, drugi z lewej.