Witam, dla każdej Anny, Hanny i Grażyny jeżóweczka z najlepszymi życzeniami

Aniu, ale ci wszystko urosło, aż miło popatrzeć

Dziękuję Irenko. Latem ślicznie wszystko kwitło. Było bardzo bardzo kolorowo. Teraz jeszcze uroku dodają działce dalie i róże.

Ania co tam u Ciebie? Pokażesz jesienne wydanie działki?
Wczoraj na kiermaszu roślin przy Al. Politechniki były fajne bukszpanowe stożki, tylko po 50 zł!
Pozdrawiam!!

Cześć Krolinko!!! Pewnie, że zamieszczę. Zrobię kilka zdjęć dopóki jeszcze dalie kwitną Zrobiłam kolejną próbę z cebulkami kwiatów wiosennych. W zeszłym roku wszystko pogniło Zobaczymy czy w kwietniu cosik zakwitnie. Ale zrobiłaś interes życia z tymi cisami. Śliczne i wielkie - oby się wszystkie dobrze zadomowiły.
Pozdrawiam wszystkich!!!

Hej Ania! Fajnie ze jestes Koniecznie wstaw zdjecia! Moje cebule jeszcze nie posadzone, dzisiaj pewnie tez nic z tego wieczorkiem, bo na grzyby sie wybierzemy pozdrawiam!!

Ojj tak tak, grzybki się przydadzą. W zeszłym roku nie miałam ani grama. W tym roku kupię - pojawiły się już na rynku. Połaziłabym sobie po lesie ale nie wiem czy w naszych okolicach da się coś zebrać. Fotki dołączę do posta jak tylko je zrobię. AAAA może mam cosik z września. Zaraz zobaczę.

Koniecznie!
Jak u Ciebie nie ma, zapraszam do mnie - na kawke, no i grzybki pozdrawiam!

Jutro wybieramy się w Twoje rejony na grzybki. Przekonałaś mnie Karolinko! Za zaproszenie ślicznie dziękuję Jadę z siostrą, mężem i swoim narybkiem więc odrobinka nas za dużo Dzisiaj kupiłam 2 kg podgrzybków - ale drogie są 18 zł. Musiałam kupić bo w zeszłym roku nie miałam ani grama i bardzo, bardzo mi ich brakowało.
P.S. Mam nadzieje uzbierać choć kilogram

Pozdrawiam

Coś ostatnio jestem zalatana. Na grzybkach byłam, ze zbiorów byłam zadowolona. Uzbieraliśmy 3/4 sporego wiaderka. Było kilkanaście maślaczków - jak się później okazało wszystkie ( nawet te malutkie) z mięskiem ;( A w ogrodzie hmmm jesień. Mój brzozowy zagajnik daje mi teraz popalić. Grabienie grabienie i jeszcze raz grabienie. A liści na drzewach nie ubywa Mam problem z różami szczepionymi na pniu. Marzę aby nie zmarzły. Nie mam odwagi przechylać ich i zakopywać korony w ziemi. Może jakiś inny sprawdzony sposób znacie? Kupiłam na aukcji taką piankę 3mm grubości. Chciałam zawinąć je tym ustrojstwem ale ktoś mi to odradził. Podobno ta gąbeczka nasiąknie wodą i efekt będzie odwrotny. Co robić - róże prześlicznie kwitły cały sezon. Szkoda mi ich Pomocy!